Do pierwszego meczu Euro 2012 pozostał niecały rok. Zespół Franciszka Smudy jest w budowie, ale Ludovic Obraniak nie ma wątpliwości, że "Biało-czerwoni" zdążą wykuć wysoką formę na turniej. Pomocnik Lille w rozmowie z serwisem uefa.com zapewnił, że wszystko idzie w dobrym kierunku. "Wypadliśmy nieźle w ostatnim sparingu, z reprezentacją Francji. Pokazaliśmy mnóstwo chęci, zaangażowania. Zasłużyliśmy co najmniej na remis i stworzyliśmy sporo sytuacji podbramkowych, więc jest na czym budować" - powiedział Obraniak. Zdaniem skrzydłowego Lille i reprezentacji Polski największym mankamentem kadry jest w tej chwili słaba skuteczność. "Sytuacje są, ale musimy je lepiej wykorzystywać, bo na Euro możemy nie mieć ich zbyt wiele" - zauważył. Obraniak podkreślił jednak, że kadra Franciszka Smudy zrobiła duże postępy w grze defensywnej. "Coraz lepiej gramy w obronie, o czym Francja się przekonała. Przecież nie mieli aż tak wielu sytuacji pod naszą bramką. Skoro stać nas było na to, aby powalczyć z Francją, która za rok będzie jednym z faworytów, to znaczy, że na Euro możemy być groźni dla każdego" - nie ma wątpliwości Obraniak. Popularny "Ludo" wciąż nie jest pewny, gdzie zagra w przyszłym sezonie. Z Lille niespodziewanie zdobył w ostatnim sezonie mistrzostwo i Puchar Francji i rozważa pozostanie w zespole. "Swoje szanse na pozostanie oceniam jako 50 na 50 procent. To trudna decyzja. Z jednej strony kusi mnie by zostać, bo przecież Lille zagra w Lidze Mistrzów. Tych gier, na różnych frontach, będzie bardzo dużo, więc klub będzie potrzebował wielu piłkarzy. Część z obecnego składu odejdzie, ale przyjdą nowi" - powiedział. "Mnie jednak nie przeszkadza konkurencja, nie boję się walki o miejsce w składzie. Nie zawsze ją wygrywam, ale nigdy nie odpuszczam. W przyszłym sezonie będzie tak samo, obojętnie gdzie zagram. Gdybym dostał ofertę z Niemiec czy z Anglii, to bardzo poważnie bym ją rozpatrzył, bo te ligi należą do moich ulubionych" - zakończył Obraniak.