- Nie ukrywam, że w stawce są zespoły słabsze aniżeli Zagłębie Lubin. Drużyna "miedziowych" posiada przecież skład na miarę Ekstraklasy. Wspomnę tylko Stasiaka, Bartczaka, Golińskiego, Pawłowskiego, czy zwłaszcza Bułgara Iljana Micanskiego. Ten ostatni jest w nieprawdopodobnym gazie. Na szczęście z lubinianami zmierzymy się dopiero wiosną, więc może napastnik trochę zwolni (śmiech). Teraz już gramy dwa spotkania, musimy pewnie wygrać pierwszy mecz u siebie. Puchar Polski traktujemy bardzo poważnie, udowodniliśmy to już w obecnych rozgrywkach. Powiem szczerze, że marzyła nam się Stal Sanok lub Cracovia, ale nie będziemy narzekać. Wcześniej czy później i tak musielibyśmy się zmierzyć z silnym przeciwnikiem - stwierdził obrońca Ruchu Maciej Sadlok. Wspomniany przez reprezentanta Polski do lat 21 Iljan Micanski przyznaje, że drużyna z Chorzowa najnormalniej mu leży. Cieszy się, że znów zagra na Cichej, gdyż w zeszłym sezonie, kiedy występował jeszcze w Odrze Wodzisław Śląski strzelił tam dwie bramki. - Ja staram się zawsze grać jak najlepiej. W Pucharze Polski idzie mi chyba nie gorzej niż w lidze. W dwóch spotkaniach strzeliłem 4 bramki. Czy spowolnię na wiosnę? Nie sądzę. W meczach przeciwko chorzowianom będę w dobrej dyspozycji. Pamiętam jak wbiłem im dwie bramki w kwietniu. Wraz z zespołem nie lekceważymy jednak rywala. Koledzy opowiadali mi, że w zeszłym sezonie z trudem wywalczyli w Chorzowie remis 2:2. Taki wynik w Pucharze byłby bardzo dobry, gdyż rewanż gramy u siebie, a tu jesteśmy bardzo groźni - zapowiedział lider klasyfikacji strzelców 1 ligi.