Do 58. edycji najstarszych zawodów w kalendarzu Pucharu Świata zgłosiło się 121 szablistów z 25 krajów. Z 12 biało-czerwonych do czołowej "64" przebiło się dwóch. Zarówno Skrodzki, jak i Koniusz wygrali pięć z sześciu pojedynków grupowych i bez konieczności dodatkowej walki kwalifikacyjnej znaleźli się w głównej drabince.Koniusz jest ostatnim z biało-czerwonych, który stanął na podium rywalizacji "O Szablę Wołodyjowskiego". Sześć lat temu przegrał w finale z Hiszpanem Jaime Martim 14:15. Obecnie jest jednak dopiero 96. w światowym rankingu. Później tylko raz Polak znalazł się w czołowej ósemce. Natomiast Skrodzki, olimpijczyk z Londynu, na liście FIE zajmuje 44. pozycję. Niedawno jednak wrócił na planszę po dłuższej przerwie spowodowanej kontuzją i jeszcze nie jest w optymalnej formie. W 1/32 finału Koniusz zmierzy się z Gruzinem Sandro Bazadze, a rywalem Skrodzkiego będzie Ukrainiec Ołeksij Stacenko. W sięgającej 1955 roku historii tej imprezy gospodarzom nigdy nie wiodło się najlepiej. Na liście triumfatorów są tylko czterej Polacy: zmarły przed ośmioma laty Jerzy Pawłowski, Emil Ochyra, Tadeusz Piguła i Norbert Jaskot. Od ostatniego triumfu mija już 16 lat. W niedzielę od godz. 10 w Hali Arena na Ursynowie odbywać się będą walki w turnieju głównym. Wśród tych, którzy dopiero wtedy pojawią się na planszy, a jako najwyżej notowani byli zwolnieni z eliminacji, będą m.in. wicemistrz olimpijski z Londynu i wicelider listy światowej Włoch Diego Occhiuzzi oraz trzeci w rankingu Rosjanin Aleksiej Jakimienko, który triumfował w dwóch poprzednich edycjach "Wołodyjowskiego". Szeroki finał - od ćwierćfinałów - zaplanowano na godz. 17.30 w Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II. Główną nagrodą już tradycyjnie będzie pamiątkowa zdobiona szabla. Po raz czwarty odbędzie się też turniej integracyjny, w którym walczyć będą ze sobą zawodnicy niepełnosprawni i pełnosprawni. Zmagania toczyć się będą według standardów dla niepełnosprawnych, a szabliści będą rywalizować na wózkach. Zwycięzca, oprócz prestiżu, może liczyć na 300 euro ufundowane przez prezesa PZS Adama Konopkę.