- Kiedy poznałem swojego pierwszego rywala pomyślałem sobie "Czeka mnie ciężka przeprawa". Później pojawiły się wątpliwości, czy aby organizatorzy nie "zamieszali" losując drabinkę turniejową - powiedział O'Sullivan w jednym z wywiadów. Na zarzut Anglika szybko odpowiedział rzecznik prasowy światowej federacji snookera: - Mogę zapewnić Ronniego O'Sullivana, że losowanie przeprowadzone przez dwóch prezenterów BBC, było uczciwie. Mistrz świata z 2001 i 2004 roku uważa, że w ostatnich kilku latach trafiał już w pierwszej rundzie na trudnych rywali i to budzi jego największe wątpliwości. - W pierwszej rundzie grałem już z Marco Fu, dwukrotnie ze Stephenem Maguirem, a teraz moim przeciwnikiem będzie Ding Junhui. Trudno uwierzyć, że to przypadek - stwierdził O'Sullivan. W 2003 roku Anglik przegrał z Fu, w 2004 i 2005 roku konfrontację z Maguirem rozstrzygnął na swoją korzyść. O'Sullivan i Ding Junhui spotkali się ostatnio w finale tegorocznego Masters, gdzie o wiele lepszy był Anglik, wygrywając 10-3.