Piotrcovia poprzedni sezon zakończyła na siódmym miejscu. Był to wynik poniżej oczekiwań kibiców, działaczy, sztabu szkoleniowego i samych zawodniczek. "Na pewno nie możemy być zadowoleni z tego sezonu. Chcieliśmy walczyć o medale, ale się nie udało. Wiele czynników i błędów złożyło się jednak na taki, a nie inny wynik. Jedną z przeszkód na pewno były kontuzje. Już na początku sezonu więzadła krzyżowe zerwały Malwina Olek i Joanna Waga. Później to samo spotkało Sylwię Lisewską. Efekt naszych problemów był taki, że w połowie sezonu wszystko zaczęło siadać. Skończyło się na siódmym miejscu" - powiedział PAP Rafał Chmielewski, były już prezes Piotrcovii. Na tym stanowisku po zakończeniu sezonu zastąpił go Kamil Ziemba - wiceprezes zarządu piotrkowskiej spółki West-Oil Dystrybucja. W klubie wszyscy mają nadzieję, że firma nowego szefa będzie jedną z kilku, które dołączą do grona sponsorów szczypiornistek. "Przed rokiem podjąłem się bardzo trudnego zadania, jakim było wyprowadzenie Piotrcovii z zapaści finansowej. Dołożyłem wszelkich starań, by znaleźć nowych sponsorów i zlikwidować zadłużenie. Jestem jednak zwykłym, szarym człowiekiem i nie mam prywatnych kontaktów z biznesem. Doszedłem więc do wniosku, że osoba prowadząca firmę lepiej się sprawdzi na tym stanowisku. Dlatego zrezygnowałem z funkcji prezesa. Mam nadzieję, że mojemu następcy uda się przekonać również innych przedsiębiorców do wspierania naszej drużyny. Ja swoją wiedzę i doświadczenie zdobyte przez ostatni rok postaram się wykorzystać pracując w zarządzie klubu" - wyjaśnił Chmielewski. Nowy prezes podjął już jedną ważną decyzję, przedłużając na kolejne dwa lata umowę z trenerem Nowakowskim. Teraz czeka go jeszcze trudniejsze zadanie wzmocnienia drużyny, z której odejdzie pięć zawodniczek. Inna Krzysztoszek zdecydowała się zakończyć karierę, Sylwia Lisewska ma grać w AZS Politechnice Koszalińskiej a Kamila Szczecina, Agnieszka Podrygała i Agnieszka Dąbrowska zamierzają kontynuować karierę w Olimpii Nowy Sącz. Na razie nie wiadomo, kto je zastąpi.