Nastroje w obu obozach są bardzo bojowe, dosłownie i w przenośni Polacy mimo porażki w pierwszym meczu 3:1, który a propos powinni wygrać będą w najbliższym pojedynku walczyć o awans do najlepszej czwórki zespołów na starym kontynencie. Ukoronowaniem ich celu byłaby wygrana 3:0 lub 3:1 z lepszym stosunkiem małych punktów względem meczu wyjazdowego. Cel jest w zasięgu reki, tym bardziej że w meczu wyjazdowym można było pokusić się nawet o zwycięstwo. W polskim sztabie wszyscy są bojowo nastawieni do meczu. Obiecują walkę o każdy mały punkcik. Dodatkowych emocji dodaje fakt, iż Niemcy przed pierwszym meczem fatalnie potraktowali naszą drużynę gdzie zaraz po przyjeździe do Ochsenhausen zakwaterowali polaków bez powitania i chociażby podania obiadu co jest przyjętą normą i obowiązkiem gospodarza meczu Ligi Mistrzów. Drugim małym minusem to był brak dostępu do hali w przeddzień meczu. Polacy mogli dopiero trenować z rana w dniu meczu. Zachowanie niemieckie jednak nie było pierwszyzną dla Bogorii, podobna sytuacja spotkała ich w meczu z Fuldą. Oczywiście wszelkie nieczyste zagrania Niemców dodatkowo dopingują naszych zawodników do walki do ostatniej kropli krwi. Natomiast organizatorzy meczu w grodzisku zastanawiają się nad zastosowaniem strategii króla Jagiełły, czyli w podobnym stylu przetrzymać przeciwnika może nie na polu bitwy ale przed halą i dopuścić go dopiero za "pięć dwunasta" do stołu! Jednak prawdziwą broń na rywali szykuje trener Tomasz Radziński. Jaką? O tym przekonamy się już 29 marca o godzinie 12.05 w hali sportowej na ul. Westfala 3 w Grodzisku Mazowieckim. Tego nie można przegapić! Bilety: Normalny - 20zł, Ulgowy - dla dzieci i młodzież wstęp jest bezpłatny.