Zobacz zapis relacji na żywo z tego meczu! Zobacz galerię z meczu Nowa Zelandia - Słowacja 1-1! Na początku meczu aktywny był Chris Killen, ale najpierw jego uderzenie było niecelne, a potem "główkę" napastnika Middlesbrough FC obronił Jan Mucha. Słowacy odpowiedzieli strzałami Marka Hamszika i Stanislava Szestaka, który miał jeszcze okazje po błędzie Marka Pastona, gdy ten minął się z piłką, jednak Słowak źle trafił w piłkę głową i ta przeszła obok słupka. Po chwili Szestak nie wykorzystał kolejnego błędu bramkarza rywali, gdy ten wybijając piłkę "skiksował", ale podopieczny Vladimira Weissa został zepchnięty do linii końcowej i wywalczył tylko rzut rożny. W 39. minucie Rory Fallon wymienił piłkę z Shane'em Smeltzem, ale uderzenie tego drugiego końcami palców obronił Mucha, czego jednak nie zauważył sędzia nakazując grę od bramki. W pierwszej połowie mieliśmy jeszcze strzał Hamszika po rozegraniu rzutu wolnego, który Paston przerzucił nad poprzeczką. Po zmianie stron Słowacy szybko objęli prowadzenie. W 50. minucie z prawej strony zacentrował Szestak, a Robert Vittek uwolnił się spod opieki Winstona Reida i uderzeniem głową pokonał Pastona. Jak wykazały powtórki telewizyjne zawodnik tureckiego Ankaragucu był jednak na pozycji spalonej. To pierwszy poważny błąd arbitrów na tych mistrzostwach. Słowacy wyraźnie skupili się na pilnowaniu korzystnego rezultatu i taka strategia drogo ich kosztowała. Ataki pozycyjne Nowozelandczyków długo nie przynosiły efektów, ale w końcówce słowacka obrona trzeszczała w szwach. W 89. minucie Shane Smeltz zmarnował idealną okazję - świetnie centrował Tony Lochhead, jednak piłka po główce Smeltza przeleciała obok bramki. Cztery minuty później nasi południowi sąsiedzi nie mieli już tyle szczęścia - Winston Reid główkował idealnie obok słupka i Mucha był bez szans. Piłkarze z Oceanii zakwalifikowali się dopiero na swój drugi mundial, po barażu eliminując Bahrajn. W 1982 roku przegrali jednak wszystkie spotkania w grupie, ulegając Szkocji, Związkowi Radzieckiemu i Brazylii. Z kolei Słowacy, którzy w eliminacjach wyprzedzili m.in. Polskę, grają pierwszy raz na mistrzostwach świata. Ich podstawowym bramkarzem jest Jan Mucha, który do minionego sezonu bronił barw Legii Warszawa (od nowego będzie grał w Evertonie Liverpool), a największą gwiazdą jest Marek Hamsik z Napoli. Po meczu powiedzieli: Ricki Herbert (trener reprezentacji Nowej Zelandii): - Zdawaliśmy sobie sprawę, że premierowy mecz w tym turnieju może stanowić najlepszą okazję, by zaistnieć w nim, zdobyć jakieś punkty. Gdybyśmy przegrali, byłbym rozczarowany, bo zagraliśmy na miarę możliwości. Uważam, że zasłużyliśmy na remis, także dlatego, że nie poddaliśmy się po stracie gola. Jestem dumny ze swojej drużyny. Vladimir Weiss (trener reprezentacji Słowacji): - Ten remis to nasza sportowa tragedia. Byliśmy lepsi, ale zmarnowaliśmy okazje, by prowadzić wyżej niż 1-0. To, co wydarzyło się tuż przed końcowym gwizdkiem jest wpisane w futbol i zawód trenera. Trzeba nauczyć się z tym żyć. Może los się jeszcze kiedyś do nas uśmiechnie? Grupa F: Nowa Zelandia - Słowacja 1-1 (0-0) Bramki: 0-1 Robert Vittek (50. głową), 1-1 Winston Reid (90.+3 głową). Żółta kartka - Nowa Zelandia: Tony Lochhead. Słowacja: Zdeno Strba. Sędzia: Jerome Damon (RPA). Widzów: 15 000. Nowa Zelandia: Mark Paston - Winston Reid, Ivan Vicelich (78. Jeremy Christie), Ryan Nelsen, Tony Lochhead, Tommy Smith - Leo Bertos, Simon Elliott, Rory Fallon - Christopher Killen (72. Chris Wood), Shane Smeltz. Słowacja: Jan Mucha - Radoslav Zabavnik, Martin Skrtel, Jan Durica, Marek Cech - Vladimir Weiss (91. Juraj Kucka), Zdeno Strba, Marek Hamsik - Erik Jendrisek, Stanislav Sestak (81. Filip Holosko), Robert Vittek (84. Miroslav Stoch). statystyki Nowa Zelandia Słowacja bramki 1 1 strzały 8 13 strzały celne 2 3 rzuty rożne 3 10 spalone 0 1 faule popełnione 17 15 żółte kartki 2 1 czerwone kartki 0 0 procent posiadania piłki 52 48