Kontrola miała związek z tym, że na igrzyska do Turynu przybył zdyskwalifikowany za stosowanie dopingu krwi austriacki trener Walter Mayer. Przez cztery godziny przeszukiwano austriackie kwatery w Pragelato i San Sicario oraz przesłuchiwano piętnaście osób. Dziesięciu zawodników - sześciu biegaczy, czterech biathlonistów - zostało poddanych testom antydopingowym. Pobrano od nich mocz, ale nie przeprowadzano testów krwi. Austriacki Komitet Olimpijski zaprotestował w MKOl przeciwko sposobowi dokonania kontroli. Jednocześnie rzecznik Austriackiej Federacji narciarskiej potwierdził obecność Mayera w Turynie. - Mayer był tu prywatnie jako widz i spotkał się z zawodnikami. Być może udzielił im jakichś rad przed startem. Trudno, żeby rozmawiali tylko o pogodzie - powiedział Erich Wagner. Mayera nie było w kwaterach sportowców podczas kontroli. Według agencji Reutera prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie możliwości popełnienia przez Mayera przestępstwa. Na razie jednak austriacki trener nie jest poszukiwany przez policję. Według MKOl akcja została przeprowadzona na podstawie raportu Światowej Agencji Antydopingowej (WADA), która podczas kontroli w Ramsau znalazła sprzęt mogący służyć dopingowi. Ponadto szef komisji medycznej MKOl Arne Ljungqvist pokazywał kartkę pocztową przedstawiającą austriacka ekipę biathlonistów na igrzyska w Turynie, w której był także Mayer. - To wystarczający powód do działania - powiedział Ljungqvist. Mayer, który przed czterema laty w Salt Lake City był dyrektorem sportowym ekipy biegaczy i biathlonistów, został zdyskwalifikowany po tym, gdy w kwaterze Austriaków znaleziono aparaturę mogącą służyć do transfuzji krwi. Zdaniem Austriaków nie było mowy o dopingu. Wówczas zawodnikowi pobierano do 100 mililitrów krwi. Następnie poddawano ją 20-minutowemu "uzdatnianiu" promieniami ultrafioletowymi oraz ozonem, by ponownie wstrzyknąć ją do organizmu. Miało to przeciwdziałać grypie. Mimo tych tłumaczeń MKOl zdyskwalifikował dwóch działaczy, w tym Mayera oraz dwóch biegaczy - Marca Mayera i Achima Walchera. Ostatecznie Mayer został zawieszony na dziesięć lat i nie może być członkiem ekipy w Turynie, ani za cztery lata w Vancouver.