Zawodnik Action Uniqi ma na koncie 24 punkty, a drugi Adam Wadecki z Ceramiki Flaminii tylko 10. Ponieważ do zakończenia wyścigu zostały cztery lotnie premie, na których można maksymalnie zdobyć 12 "oczek" kolarz i jego grupa mogą już się cieszyć. - Nie mówię, że już wygrałem tę koszulkę, ale nikt mi jej już nie odbierze - stwierdził Polak, który w czwartek zaatakował już na początku etapu, by zapunktować w Środzie Wielkopolskiej na 22. kilometrze. - Chciałem zrezygnować z samotnej jazdy już po pierwszej premii, ponieważ były ciężkie warunki. Dojechał do mnie jednak Wadecki i zaproponował dalszą ucieczkę. Nie paliłem się jednak do tego, ale wtedy dowiedziałem się, że mamy sporą przewagę (osiem minut - przyp. red.) i tak jechaliśmy sobie dalej na 70 procent swoich możliwości - powiedział Bodnar. - Teraz nie planuję już takich akcji, ponieważ zostały dwa ciężkie etapy górskie, ale na jednym z nich będę chciał się jeszcze pokazać. Z formą, którą obecnie mam, na pewno uda mi się jeszcze odjechać - zakończył. Paweł Pieprzyca Zobacz plan transmisji z TdP w Eurosport 2!