Pomocnik Legii był przymierzany m.in. do Ajaksu Amsterdam i Olympique Marsylia. Do tej pory - jak informuje "Przegląd Sportowy" - Legia nie otrzymała jednak żadnej oferty dla swojego zawodnika. Być może potencjalnych nabywców odstraszyły sygnały, płynące z warszawskiego klubu, że za Rogera trzeba zapłacić nawet 9 milionów euro. "W większości to gra menedżerów, którzy za wszelką cenę chcieli stworzyć sztuczne zamieszanie wokół piłkarza. Umówmy się, wymienianie kwoty - pięciu czy sześciu milionów euro - absolutnie nie wchodzą w grę. Jeśli ktoś dałby 3 miliony, to w Legii wszyscy byliby szczęśliwi" - mówi dla "PS" osoba bardzo dobrze znająca rynek transferowy.