"O tej walce dowiedziałem się z wiadomości telewizyjnych. Nie wiem, jak ten mało znany pięściarz może otrzymać za walkę z Kliczko milion dolarów" - dziwił się Wałujew. 29 maja na stadionie piłkarskim w Gelsenkirchen Kliczko miał walczyć z Wałujewem. Jednak Don King, który reprezentuje Rosjanina, postawił zbyt wygórowane warunki finansowe i obóz Kliczki zerwał negocjacje. Wybór padł na Polaka, co zadziwiło niemal wszystkich w środowisku bokserskim. "Szczerze wątpię, aby w Niemczech czy innych europejskich krajach znalazło się 60 tysięcy ludzi chętnych do obejrzenia tej walki na żywo. Jeśli przeanalizować walkę Sosnowskiego z Francesco Pianetą (walka o pas mistrza Unii Europejskiej zakończyła się remisem - PAP), to w trakcie pojedynku z Kliczko kibice mogą nie zdążyć wypić nawet pierwszego piwa" - dodał Wałujew. CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kliczko: Wałujew to tchórz, który zbiera na emeryturę Kliczko pokona Sosnowskiego i rzuci monetą Sensacja! Sosnowski będzie walczył z Kliczką! "Sosnowski nie ma większych szans z Kliczką" Dyskutuj o walce Sosnowski - Kliczko na blogu Darka Jaronia!