Do makabrycznego wypadku Polaka doszło w miejscu łączenia się dwóch różnych rodzajów asfaltu. Według świadków wypadku, na jezdni znajdowały się resztki korzeni drzewa, na których Polak wpadł w poślizg tracąc przyczepność w zakręcie. Skoda Fabia obróciła się o 80 stopni i zanim uderzyła w mur okalający kościół, zahaczyła o ochroną barierkę, która wybiła okno w aucie od strony polskiego kierowcy, co bezpośrednio spowodowało, że samochód zderzył się z murem. Kilka minut przed godziną 14 rozpoczęła się operacja zmiażdżonej dłoni Roberta Kubicy. Jak donosi włoski Corriere dello Sport, operuje go profesor Igor Rossell z regionalnego centrum ortopedii dłoni. Towarzyszy mu dwóch innych lekarzy. Dzisiaj rano, Robert Kubica, przygotowujący się do sezonu Formuły 1, wystartował w rajdzie Ronde di Andora w północnych Włoszech. Prowadzona przez niego Skoda Fabia na pierwszym odcinku specjalnym, po przejechaniu 4 kilometów i 600 metrów wypadła z trasy i dużą siła uderzyła w mur kościoła w pobliżu miejscowości San Lorenzo. Tuż po wypadku Robert został zaintubowany i przewieziony helikopterem straży pożarnej do szpitala w Genui. Tam po wstępnych analizach stwierdzono liczne złamania nóg, w tym kości podudzia i zmiażdżenie nadgarstka prawej dłoni. Stan zdrowia Polka jest stabilny i nic nie zagraża jego życiu. Robert Kubica w drodze do szpitala