W niemieckim "Sport Bildzie", w specjalnym dodatku z okazji Euro 2008 ukazał się wywiad z selekcjonerem reprezentacji Polski, w którym Leo miał ostro skrytykować reprezentację Niemiec o to, że ta jest "pozbawiona zawodników klasy światowej i mentalności zwycięzców", a także, że są drużyną "źle wyważoną". Beenhakker miał też powiedzieć, że "Polacy powinni być wdzięczni Niemcom, bo dzięki temu, że runął mur berliński Polska mogła zrobić epokowy krok do przodu". Leo długo nie reagował, później uznał, że ktoś musi źle tłumaczyć z niemieckiego. Dopiero, gdy wczoraj egzemplarz gazety dostarczył mu red. Roman Kołtoń z Polsatu Sport, po przeczytaniu go był zszokowany. Czy zbadał Pan sprawę swojego "brudnego" wywiadu, który ukazał się w niemieckiej prasie? - zapytali Beenhakkera dziennikarze. Leo Beenhakker: - Muszę przeprosić polskich dziennikarzy, bo myślałem, że to któryś z was chciał mnie w coś wrobić. Jednak sam przeczytałem ten wywiad i okazało się, że nie znalazło się w nim żadne słowo, które wypowiedziałem. To bardzo brudne zagranie, które może być elementem psychologicznej gry. Jak spotkam tego niemieckiego dziennikarza, to czystym językiem niemieckim, powiem mu co o nim myślę. Jak czuje się drużyna po pierwszych dniach treningów? - Przede wszystkim musimy różnicować obciążenie. Dzięki postępowi techniki i programom do analizy zawodników wiemy, jakie możemy dawać piłkarzom obciążenia. Cześć z nich dopiero w ten weekend zakończyła rozgrywki, dlatego muszą mieć mniejsze obciążenia. Wasilewski, czy Żewłakow w niedzielę grali mecze w swoich klubach, później podróżowali do Polski i tu do Niemiec. Dlatego musimy brać wszystko pod uwagę. Część piłkarzy nadal przebywa w Polsce i przyjadą dopiero pod koniec tygodnia. Czy nie żałuje Pan, że ich tu nie ma? - To nie jest problem, bo wszystkim piłkarzom, którzy zakończyli rozgrywki w ten weekend dałem trochę wolnego. Naprawdę to nie jest żaden kłopot. Sytuacja tego wymagała, żeby niektórzy mogli jeszcze pozałatwiać swoje sprawy, aby oczyścić głowy i przyjechać z czystymi umysłami na zgrupowanie. To nie była ich decyzja, tylko moja. Do piątku wszystkich będę miał do dyspozycji. Pierwszy mecz zagramy z Niemcami. Co może Pan o nich powiedzieć? - Niemcy są jedną z pięciu najlepszych drużyn świata, co pokazali na ostatnim mundialu i w eliminacjach do Euro. Na pewno będą groźni dla wszystkich, ale też wszyscy będą groźni dla nich.