Niemcy reprezentował jeden z showmanów stacji Pro Sieben, kiedyś moderator kanału muzycznego VIVA, Stefan Raab. Barw biało- czerwonych bronił Dariusz Michalczewski. Mecze różniły się od prawdziwych tym, że zamiast jedenastu zawodników, na murawie stawiało się dwóch reprezentantów poszczególnych krajów. Małymi samochodami osobowymi musieli wepchnąć dwumetrowej średnicy piłkę do bramki przeciwnika. Dariusz Michalczewski jeszcze przed meczem z Niemcami przyznał się, że... jest kiepskim kierowcą. Zwykle znajduje się na fotelu pasażera. Stefan Raab bez problemu wykorzystał wszystkie pomyłki Polaka wysoko wygrał. Jedną z bramek dla Niemiec zdobył sam Michalczewski. Jeszcze przed ostateczną rozgrywką Stefan Raab zapowiadał, że "odwdzięczy" się Polakom w meczu z Michalczewskim za wszystkie niewybredne komentarze i fotomontaże prezentowane przez polskie tabloidy. Prowadzący program często przypominali żarty Polaków nt. niemieckich zawodników. Szczególnie ubodła ich wypowiedź o 16- krotnie większej inteligencji polskich zawodników nad piłkarzami z Niemiec. "Może i jesteśmy 16 razy mniej inteligentni, ale za to 16 razy szybsi i silniejsi" - mówił jeden z moderatorów spotkania. Warto jednak podkreślić, że program miał charakter czysto rozrywkowy. Po każdym meczu piłkarze-kierowcy serdecznie sobie gratulowali.