"Rozwinął się Dariusz Dudka, kapitalnie poszedł piłkarsko do przodu Mariusz Lewandowski, dojrzali Euzebiusz Smolarek, Artur Boruc, nadal na wysokim poziomie grają Michał Żewłakow i Jacek Bąk. Zaczął grać Maciej Żurawski, wierzę, że to samo powiemy o Jacku Krzynówku" - ocenia w "Sporcie" Bogusław Kaczmarek, drugi trener reprezentacji. Są jednak przykłady pokazujące coś odwrotnego. "Bardzo lubię i szanuję Sebastiana Milę. Ambitny, pracowity chłopak, który podejmował nietrafione decyzje. Tak było z wyborem Austrii, a potem Norwegii. Powinien wracać. Nie mówię w tej chwili o kadrze. Chodzi o to, by zaczął grać i o sobie przypomniał" - powiedział Kaczmarek. Jednym z najlepszych piłkarzy podczas mistrzostw świata w Niemczech był Ireneusz Jeleń. Teraz jednak zawodnik AJ Auxerre nie ma miejsca w kadrze. "Nie można się rozwijać, skoro blisko dwa lata ma się problemy ze zdrowiem. W dodatku z kręgosłupem. Pytano nas dlaczego nie powoływaliśmy Bartka Bosackiego, choć strzelił dwie bramki Kostaryce. Raz w kadrze był, potem najczęściej też miał kłopoty ze zdrowiem. Trudno na takich piłkarzach budować kadrę" - stwierdził drugi trener reprezentacji Polski.