Niedosyt Thomasa Dekkera
Thomasowi Dekkerowi, kolarzowi Rabobanku, wygranie "czasówki", ostatniego etapu 62. Tour de Pologne, nie wystarczyło do zwycięstwa w wyścigu. Ostatecznie Holender uplasował się w klasyfikacji generalnej na trzecim miejscu.
- Dzisiejsza jazda indywidualna na czas była trudna?
- Zdecydowanie tak. Na początku było płasko, potem trzeba było się wspinać. Każda "czasówka" jest trudna, z tą nie było inaczej, tym bardziej jestem zaskoczony, że to właśnie mnie udało się ją wygrać i to w starciu z wielkimi kolarzami. To mój pierwszy rok w zawodowym peletonie, a wygrywanie w wyścigach Pro Tour nie jest przecież sprawą łatwą. Ta niedzielna jazda indywidualna na czas była również dobrym przygotowaniem przed "czasówką" która odbędzie się za kilka dni na mistrzostwach świata w Madrycie.
- Jest pan zadowolony z trzeciego miejsca w klasyfikacji generalnej?
- Nie, do zwycięzcy straciłem przecież tylko 11 sekund, a to nie jest dużo.
- Za to na pewno cieszy się pan z postawy drużyny. Wygraliście klasyfikację zespołową, a trzech kolarzy Rabobanku indywidualnie zajęło miejsca w czołowej dziesiątce.
- To bardzo dobrze. Świadczy to o tym, że mamy mocna grupę.
Paweł Pieprzyca, Andrzej Łukaszewicz, Karpacz
Relacje wideo na żywo można śledzić na portalu INTERIA.PL, a relacje radiowe w RMF FM.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.