- Grać, chcemy grać, wyczuwa się rosnące emocje - dodał rozgrywający polskiej reprezentacji. - Dużo rozmawiamy o czekającej nas imprezie, bo codziennie spotykamy się na takich "męskich" pogaduszkach. Bloki startowe są więc gorące - stwierdził Tkaczyk. - Dawno już nie rysowały się tak ciekawe perspektywy w wielkiej imprezie. Mamy sporą grupę doświadczonych graczy, występujących za granicą, którzy muszą nadawać ton. Między wszystkimi powinna być pełna komunikacja, a na boisku każdy ma do wykonania równą pracę. Żeby pokusić się o sukces, trzeba codziennie grać dobry mecz, a nie jak często w ostatnich miesiącach - bardzo nierówno - mówił Stanisław Majorek trener naszych brązowych medalistów olimpijskich z Montrealu (1976). - Ja życzę chłopakom przede wszystkim znalezienia się na olimpiadzie w Pekinie. Pierwszy krok to czołowa siódemka w tej imprezie, bo siedem ekip będzie mogło walczyć w eliminacjach do igrzysk. Jeśli nie uda się nam zakwalifikować do olimpiady w 2008 roku, czarno widzę przyszłość męskiej piłki ręcznej. Długo nie zdołamy stworzyć tak dobrej drużyny, jaką posiadamy obecnie. Dlatego nie wolno zmarnować tej wielkiej szansy - zakończył Stanisław Majorek.