W środę w Krakowie odbyło się pierwsze posiedzenie tej komisji, w którym wzięli udział także Kornelia Marek i jej szkoleniowiec Wiesław Cempa. "Nie usłyszeliśmy od nich żadnych sensacji - poinformował Waśkiewicz. - Trener Cempa po raz kolejny podkreślił, że nic nie wiedział, by ktoś z jego grupy stosował doping i jest zaskoczony całą sytuacją, a Kornelia Marek podtrzymała wcześniejsze stanowisko, że świadomie nie stosowała żadnych środków dopingujących, a zastrzyki przed i podczas igrzysk robił jej wyłącznie doktor Witalij Trypolski". Badanie antydopingowe Kornelii Marek, które przeprowadzono podczas igrzysk po biegu sztafetowym 4x5 km - dało wynik pozytywny. 12 marca, na żądanie zawodniczki, w laboratorium w Richmond rozpoczęła się analiza próbki B. 16 marca MKOl potwierdził obecność niedozwolonej substancji - erytropoetyny (EPO) - w organizmie Polki. CZYTAJ RÓWNIEŻ: <a href="http://vancouver.interia.pl/vancouver/news/kornelia-marek-nie-bralam,1456040">Kornelia Marek: Nie brałam</a> <a href="http://vancouver.interia.pl/vancouver/news/apoloniusz-tajner-zostawmy-emocje-na-boku,1455859">Apoloniusz Tajner: Zostawmy emocje na boku</a> <a href="http://vancouver.interia.pl/news/pzn-zawiesil-kornelie-marek-fizjoterapeuta-zwolniony,1455307">PZN zawiesił Kornelię Marek. Fizjoterapeuta zwolniony</a> <a href="http://vancouver.interia.pl/news/kornelia-marek-wcale-nie-zostala-zdyskwalifikowana,1454219">Kornelia Marek wcale nie została zdyskwalifikowana</a>