Keane, reprezentant Irlandii, stracił ostatnio miejsce w wyjściowej jedenastce "Kogutów". Doprowadził bowiem Redknappa do furii organizując w grudniu w Dublinie świąteczne przyjęcie dla kolegów z drużyny, bez zgody trenera... Mimo to Redknapp twierdzi, że kupiony w styczniu 2009 r. z Liverpoolu, za 12 mln funtów, piłkarz jest klubowi potrzebny. - Boże, proszę, niech będzie z nami w lutym. To kapitan i bardzo ważny gracz w zespole, chyba że zjawi się ktoś z sumą 50 mln funtów - zakończył tę "modlitwę" trener Redknapp. W mediach nie brakuje pogłosek, że Keanem interesuje się Celtic Glasgow, ale zapewne nie za 50 mln.