Pierwszy turniej Wielkiego Szlema od lat rozgrywany jest w styczniu, zaraz na początku tenisowego sezonu. Czasu na złapanie formy i aklimatyzację w egzotycznym klimatycznie Melbourne gracze mają wyjątkowo mało. - Zaczyna się sezon, zdążymy pograć tydzień na najwyższym poziomie i od razu musimy przystępować do jednego z najważniejszych turniejów w roku - narzeka najlepszy tenisista świata Rafael Nadal. - Jeśli można by było to zmienić, byłoby idealnie. Hiszpanowi wtóruje Szkot Andy Murray. - Zawodnicy z otwartymi ramionami przyjęliby kilka zmian w kalendarzu. Przesunięcie Australian Open o kilka tygodni miałoby sens - stwierdził Murray. Podobnego zdania jest Novak Djoković. Serb stwierdził, że rozgrywanie tak ważnych turniejów już na początku sezonu stanowi ryzyko dla zdrowia zawodników. Dodał, że wysiłek, który trzeba włożyć w Australian Open, później odczuwa się przez resztę sezonu.