- Dzwonił do mnie trener Paweł Janas, ale się nie dodzwonił. Nie miał szczęścia, bo z jakichś powodów nie mogłem wtedy odebrać telefonu - stwierdził Zdebel. - Dopiero jego asystent Maciej Skorża się dodzwonił. Powiedziałem mu, że nie jestem zainteresowany powrotem do kadry i że decyzji nie zmienię - dodał piłkarz. - Nie czuję wystarczającej motywacji, by grać na tych mistrzostwach. Patriotyzm nie ma z tym nic wspólnego. Gdyby decyzja zależała tylko od mojego patriotyzmu, to byłbym gotów na rowerze jechać do Warszawy na zbiórkę reprezentacji. Ja natomiast zwyczajnie nie widzę sensu gry w tej drużynie. Niech inni grają. Taką decyzję podjąłem półtora roku temu. Nie wszyscy wiedzą, że przed wrześniowymi meczami w Polsce z Austrią i Walią też pojawił się pomysł mojego ewentualnego powrotu do kadry, ale powiedziałem wtedy to, co powtarzam dzisiaj: nie ma takiej możliwości - tłumaczył Zdebel. - To nie jest kwestia pieniędzy, ani mojej roli w zespole, ani moich sympatii lub antypatii. To jest kwestia raz powziętej męskiej decyzji, której nie zmienię - zakończył Zdebel.