Zapowiedzi Levy'ego mają się nijak do marzeń Redknappa o zdobyciu pewnego miejsca w "Wielkiej Czwórce". Prezes uważa jednak, iż "Spurs" mają na tyle silny skład, że są w stanie zagrozić czołowym klubom w Premier League. - Wierzę, że nawet bez dodatkowych wzmocnień jesteśmy w stanie tego dokonać, zresztą nie tylko nowi zawodnicy decydują o sile Tottehnahmu, ale także trzon zespołu - dodał Levy. - Moim zdaniem z takim składem jaki mamy teraz spokojnie możemy grać w Lidze Mistrzów. Nie pamiętam, kiedy mieliśmy aż tylu dobrych zawodników na White Hart Lane - zastanawiał się Levy. Jednak angielskie bulwarówki twierdzą, że jeśli włodarze "Spursów" sprzedadzą Romana Pawliuczenkę, który od dawna mówi, że ma dość siedzenia na ławce, to szkoleniowiec będzie mógł kupić nowych zawodników za pieniądze z transferu Rosjanina. Obecnie Tottenham zajmuje 4. miejsce w tabeli i ma 27. punktów