Ofensywny pomocnik Villarreal zamiast zmiany pracodawcy wybrał podpisanie nowego kontraktu z klubem. Na jego mocy będzie zarabiał 2 miliony euro rocznie, co oznacza podwyżkę o sto procent w porównaniu do starych warunków umowy. Real kusząc piłkarza wizją gry przy Santiago Bernabeu płacił mniej, bo "tylko" półtora miliona rocznie. "Czuję się naprawdę dobrze w Villarreal i właśnie dlatego tak szybko doszliśmy do porozumienia w sprawie kontraktu" - przyznał Santi, który przy El Madrigal występować będzie aż do 2014 roku. Oznacza to, że dotychczasowy kontrakt przedłużył aż o trzy lata. "Cazorla to dla nas superważny piłkarz" - dodał prezes klubu Fernando Ruiz. Radio "Cadena Ser" podało również, że oferta transferowa Realu opiewała na 16 milionów euro, podczas gdy zawodnik i klub stwierdzili, że "Królewscy" powinni wyłożyć na stół o wiele więcej - 28 milionów euro. To o dwanaście milionów więcej niż kwota wykupu piłkarza zawarta w jego dotychczasowym kontrakcie. W Realu nie zagra też w tym sezonie David Villa. Napastnik Valencii przedłużył kontrakt z klubem do 2014 roku. Król strzelców tegorocznych mistrzostw Europy uciął tym samym spekulacje na temat ewentualnego przejścia do Realu Madryt. Prezydent Valencii Vicente Soriano poinformował, że Real chciał zapłacić za Villę 40 milionów euro, jednak jego oferta została odrzucona.