Ustjugow samotnie przekroczył linię mety. Biegł szybko, strzelał bezbłędnie. Największą rewelacją Vancouver jest jednak nie on, a Słowak Peter Hurajt, który srebrny medal przegrał kilometr przed metą, dając się wyprzedzić Francuzowi Martinowi Fourcade. Tomasz Sikora miałby brązowy medal, ale tylko wówczas, gdyby brano pod uwagę jedynie bieg, a pomijano strzelanie. Nadzieje na jego dobry występ były rozbudzone, ale nic dziwnego. Do niedzieli Sikora w Vancouver radził sobie coraz lepiej. W przedostatnim starcie, biegu na 20 km - mimo fatalnego strzelaniu na początku - zajął punktowane, siódme miejsce i awansował do biegu masowego, w którym prawo startu zyskało tylko 30 zawodników. Sikora biegł z numerem "24", co oznaczało start dopiero z trzeciej, a więc ostatniej linii (na starcie zawodnicy byli poustawiani obok siebie na 10 torach). Tomasz bardzo liczył na medal, ale znowu fatalnie rozpoczął konkurencję. Już na pierwszej strzelnicy, w pozycji leżącej, aż dwa razy spudłował! Jeszcze się rywalizacja na dobre nie rozkręciła, a Polak tracił już do lidera 53 sekundy, bo musiał pokonać dwie karne rundy! Z pierwszym strzelaniem najlepiej poradził sobie Austriak Simon Eder, który o 1.8 s. wyprzedzał Ukraińca Deryzemlę. Drugie podejście do strzelnicy (również w pozycji leżąc) nie rozciągnęło stawki. Niesamowicie szybko celujący Eder prowadził, ale nad 9. Amerykaninem Burkiem miał tylko 9.7 s. przewagi! Oczywiście każdy z biathlonistów będących w czołowej "10" oddawał same celne strzały. W przeciwieństwie do Sikory, który na drugim strzelaniu znowu spudłował przekreślając szanse na medal! Co tracił na strzelnicy, Tomasz próbował nadrobić szybkim bieganiem na trasie. Na 4 km przed metą awansował na 18. pozycję, ale nie o miejscu w drugiej "dziesiątce" marzył. Sikora na czwartej strzelnicy był bezbłędny, dzięki czemu awansował na 13. pozycję. Później wyprzedził jeszcze dwóch rywali. Po trzecim strzelaniu (a pierwszym w pozycji stojącej) Eder spudłował i wypadł z czołówki. Także po czwartej wizycie na strzelnicy zero pudeł na koncie mieli Rosjanin Jewgienij Ustjugow i Słowak Pavol Hurajt, przy czym ten pierwszy kapitalnie biegł i natychmiast uciekł rywalowi. Po wybiegnięciu ze strzelnicy 16.9 s. do rosyjsko-słowackiego duetu tracił Austriak Christoph Suman, a 21.8 s. Francuz Vincent Jay. Na 1.2 km przed metą Ustjugow miał już 14 s. przewagi nad Hurajtem, który słabł w oczach i za moment wyprzedził go Martin Fourcade - piąty po ostatnim strzelaniu. Biathlon - Bieg masowy na 15 km mężczyzn 1. Jewgienij Ustjugow (Rosja) 35.35,7 (0 karnych rund) 2. Martin Fourcade (Francja) strata 10,5 (3) 3. Pavol Hurajt (Słowacja) 16,6 (0) 4. Christoph Sumann (Austria) 25,9 (1) 5. Daniel Mesotitsch (Austria) 30,2 (3) 6. Iwan Czerezow (Rosja) 33,5 (3) 7. Dominik Landertinger (Austria) 34,0 (4) 8. Vincent Jay (Francja) 34,6 (1) 9. Jakov Fak (Chorwacja) 34,8 (3) 10. Michael Greis (Niemcy) 35,0 (3) 11. Tomasz Sikora (Polska) 37,4 (3) ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO! Michał Białoński