Nicki Pedersen stwierdził, że podpisał już kontrakt z nowym pracodawcą w Speedway Ekstralidze. Trzykrotny mistrz świata uważa jednak, że jest zbyt wcześnie, by podać nazwę klubu. Od dawna mówi się jednak, że Pedersen trafi do Caelum Stali Gorzów. Duńczyk zmienia w Polsce kluby niczym rękawiczki. Pojęcie wierności barwom zespołu nie jest mu raczej bliżej znane. Startował między innymi w Zielonej Górze, Rzeszowie, Rybniku, a ostatnio w Częstochowie. Tendencją jest, że zespół z Nicki Pedersenem w składzie raczej nie odnosi spektakularnych sukcesów. Wyjątkiem może być Włókniarz Częstochowa, który w tym sezonie sięgnął po brąz Drużynowych Mistrzostw Polski. Z drugiej strony najniższy stopień podium z takimi gwiazdami, jak Nicki Pedersen i Greg Hancock to sukces czy porażka? Faktem jest, że Duńczyk gwarantuje pokaźne zdobycze punktowe. Jeśli jednak trafi do Gorzowa, gdzie liderem jest Tomasz Gollob, atmosfera w drużynie może być daleka od idealnej. Jeźdźcy nie darzą się bowiem sympatią. Na zakończenie tegorocznej edycji Grand Prix Gollob mówił o Pedersenie: - Jeździ za ostro, przekraczając granice. Zaliczyłem w tym roku przez niego kilka upadków i nie jest to miłe.