Bohaterem meczu był nie kto inny, jak Daniel Sedin. Zdobywca Art Ross Trophy, nagrody dla najskuteczniejszego hokeisty NHL w sezonie 2010/11, asystował przy pierwszym golu dla swojej drużyny i strzelił dwa kolejne (oba piękne). Trener gospodarzy Alain Vigneault komplementował rywali. "Zagrali znacznie lepiej niż w pierwszym spotkaniu" - ocenił. Jego opinię potwierdził bramkarz Canucks Roberto Luongo: "Przecież nie zdobyli Pucharu Stanleya za darmo. Wcale nie oczekiwaliśmy, że zmiażdżymy ich. Grali twardo i na dobrym poziomie" - przyznał. New York Rangers z Wojtkiem Wolskim w składzie po raz drugi przegrali z Washington Capitals (0-2). Polski hokeista miał zaledwie osiem zmian i niczym szczególnym nie błysnął. Gospodarze zaprezentowali znakomitą skuteczność. Oddali 18 strzałów i zdobyli dwa gole - oba na początku drugiej tercji. Tampa Bay Lightning odrobili straty w starciu z Pittsburgh Penguins wysoko wygrywając na wyjeździe 5-1. Bramkarz gości Dwayne Roloson przyznał, że jego zespół liczył na przynajmniej jedno zwycięstwo w pierwszych dwóch meczach w Pittsburghu, dlatego razem z kolegami wracają do domu w dobrych nastrojach. Wyniki piątkowych spotkań pierwszej rundy hokejowych rozgrywek o Puchar Stanleya: Konferencja Wschodnia Washington Capitals - New York Rangers 2-0 (w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi Washington 2-0) Pittsburgh Penguins - Tampa Bay Lightning 1-5 (w rywalizacji do czterech zwycięstw jest remis 1-1) Konferencja Zachodnia Vancouver Canucks - Chicago Blackhawks 4-3 (w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi Vancouver 2-0) Anaheim Ducks - Nashville Predators 5-3 (w rywalizacji do czterech zwycięstw jest remis 1-1)