"Pingwiny" objęły prowadzenie już w 4. minucie, gdy wykorzystały grę w przewadze - mocno z niebieskiej uderzył Kris Letang. Goście oddali tylko jeden strzał mniej od rywali (34-35), ale przez długi czas zdecydowanie groźniej atakowali "Nafciarze". Nie udawało się im wyrównać, bo znakomicie bronił Brent Johnson. Długo pracował na miano bohatera spotkania, aż niespełna 5 minut przed końcem trzeciej tercji 18-letni debiutant w najlepszej lidze świata Nugent-Hopkins wcisnął krążek do siatki. - Gdy mecz się rozpoczął, zacząłem czuć się coraz pewniej - przyznał młody Kanadyjczyk. W minionym sezonie grał w Red Deer Rebels i w 78 meczach strzelił 35 bramek i zaliczył aż 82 asyst. Graczem meczu został bramkarz Oilers Devan Dubnyk, który zwłaszcza w drugiej części spotkania został wystawiony na ciężką próbę. W serii rzutów karnych gospodarze wygrali 2-1, a decydującego gola zdobył Ales Hemsky. Mimo porażki, trener "Pingwinów" Dan Bylsma przekonywał po meczu, że nie jest rozczarowany. - Zdobyliśmy pięć z sześciu możliwych punktów grając trzy wyjazdowe mecze w ciągu czterech dni. Teraz musimy przygotować się do otwarcia sezonu w naszej hali - powiedział młody trener, który w 2009 roku cieszył się z zespołem ze zdobycia Pucharu Stanleya. Penguins grali bez największych gwiazd - Sidneya Crosby'ego i Jewgienija Małkina (odniósł kontuzję podczas sobotniego meczu z Calgary). W drugim niedzielnym meczu Montreal Canadiens zepsuli Jets otwarcie sezonu w Winnipeg i pokonali gospodarzy 5-1. Największy udział miał w tym Tomas Plekanec. 28-latek z czeskiego Kladna strzelił gola i asystował przy dwóch kolejnych. Pierwszy mecz "Odrzutowców" w NHL od 1996 roku oglądało 15 tys. widzów. - Powitanie Jetsów w lidze było czymś niezwykle ekscytującym - ocenił atmosferę w MTS Centre bramkarz gości Carey Price, który obronił 30 strzałów. Zobacz 1. gola Ryana Nugent-Hopkinsa w NHL Wyniki niedzielnych meczów hokejowej ligi NHL: Winnipeg Jets - Montreal Canadiens 1-5 Edmonton Oilers - Pittsburgh Penguins 2-1 (po karnych)