Bohaterem wieczoru w Chicago był Patrick Kane. 22-latek rozegrał znakomity mecz, wypracował oba gole dla swojego zespołu, a w rzutach karnych przesądził o zwycięstwie "Czarnych Jastrzębi". Najlepszy wśród "Kaczorów" był starszy od Kane'a aż o 19 lat Teemu Selanne. Fin asystował przy pierwszym golu dla swojej drużyny, strzelił drugiego, a w serii rzutów karnych był jedynym hokeistą gości, który pokonał bramkarza rywali. Gospodarze wygrali, bo Jonasa Hillera pokonał w karnych także Jonathan Toews. "Ćwiczyliśmy karne, analizowaliśmy też jak broni je ich bramkarz i opłaciło się" - cieszył się po meczu Kane. Marc-Andre Fleury obronił każdy z 33 strzałów hokeistów New York Islanders i miał największy udział w wyjazdowym zwycięstwie Pittsburgh Penguins 3-0. Gole dla gości strzelili Pascal Dupuis w końcówce pierwszej tercji, Richard Park w 21. sekundzie drugiej i Jordan Staal dwie minuty przed końcem meczu, gdy rywale grali już bez bramkarza. Zawodnicy Carolina Hurricanes odrobili dwubramkową stratę w końcówce trzeciej tercji meczu z Ottawa Senators, ale przegrali w rzutach karnych, bo jedynego gola zdobył w nich Jason Spezza. Dopiero pierwsze zwycięstwo w sezonie odnieśli gracze Columbus Blue Jackets. Przed własną publicznością pokonali Detroit Red Wings 4-1 w dużej mierze za sprawa świetnej gry bramkarza Steve'a Masona. Trzy asysty zaliczył 26-letni Grant Clitsome. Liderem klasyfikacji najskuteczniejszych jest Phil Kessel (Toronto Maple Leafs) - 15 pkt (9 bramek i 6 asyst) przed Jasonem Spezzą (Ottawa Senators) - 12 (5+7) oraz Danielem Sedinem (Vancouver Canucks) - 12 (4+8). Kessel rozegrał osiem, pozostali po dziewięć spotkań. Wyniki wtorkowych meczów NHL New York Islanders - Pittsburgh Penguins 0-3 Carolina Hurricanes - Ottawa Senators 2-3 (po karnych) Columbus Blue Jackets - Detroit Red Wings 4-1 Buffalo Sabres - Tampa Bay Lightning 3-4 Chicago Blackhawks - Anaheim Ducks 3-2 (po karnych) Edmonton Oilers - Vancouver Canucks 3-2 Nashville Predators - San Jose Sharks 1-3 Phoenix Coyotes - Dallas Stars 2-3 (po karnych) Los Angeles Kings - New Jersey Devils 0-3