Gwiazdy najbogatszej ligi świata są więc przyzwyczajone do ciągłych ocen ich pracy. U nas wywoływane są do tablicy. Belfer surowy, ale sprawiedliwy... Celujący - to jest najwyższa nota jaką mogę przyznać, choć dodam jeszcze plusik. Nigdy nie byłem wielbicielem Bretta Favre'a, wolę solidniejszych, choć mniej efektownych, quarterbacków. Ale to co zrobił 39-letni (!) rozgrywający w niedzielę przeciwko 49ers było NIESAMOWITE! Z 32 jardu na 16 sekund przed końcem dokonał niemalże cudu. Uciekł z kieszeni, zwiódł "pompką" jednego z defensorów i dograł piłkę na koniec endzone. Greg Lewis ekwilibrystycznie złapał - TD i mecz dla Vikings. Bardzo dobry - należy się Joshowi McDanielsowi za to, czego dokonał w pierwszych trzech kolejkach. Szczególnie po operze mydlanej z Jayem Cutlerem (oddanym do Bears) i Brandonem Marshallem (ostatecznie zatrzymanym), nikt nie dawał Broncos żadnych szans. A tu proszę - zwycięstwa nad Bengals, Browns i Raiders, z czego dwa wyjazdowe. W żadnym z nich defensywa ekipy z Denver nie straciła więcej niż siedem punktów!!! Dobry- running back to jedna z najcięższych ról w NFL. Ciągle do przodu, ciągle poobijani, poranieni, kontuzjowani. Gracz Saints Pierre Thomas pokazał w sobotę, że jest nie tylko uzupełnieniem dla "pass-happy offense" Drew Breesa, ale że sam potrafi wygrać mecz. Bo trudno inaczej nazwać 126 jardów w 14 próbach i 2 TD przeciwko Bills. Dostateczny-- tym razem będę surowy, bo choć Lions przerwali serię 19 porażek z rzędu (drugą najdłuższą w historii ligi), to nie można ich zbytnio chwalić. Na trójkę trzeba zasłużyć i oni zasłużyli, bo zrobili w końcu dostatecznie dużo, żeby wygrać. Matthew Stafford nie popełnił żadnej straty, Kevin Smith wybiegał 101 jardów, a obrona potrafiła zatrzymać ofensywę Redskins na 4&1 przy jednym jardzie do zdobycia. To dużo, ale to tylko jeden mecz, jedno zwycięstwo. Dopuszczający (dawniej mierny) - Chad Henne z Dolphins został wrzucony na głęboką wodę w San Diego, gdy kontuzjowany został Chad Pennington. Mimo tego wykonał więcej celnych podań niż w całej swojej dotychczasowej karierze w NFL. Popełnił wprawdzie jedną stratę, ale test - moim zdaniem - zaliczył i mimo porażki. Niedostateczny- wystarczy spojrzeć na statystyki i na wynik. Raiders przegrali u siebie z Broncos 3-23, a kreowany na gwiazdę przyszłości JaMarcus Russell podał tylko na 61 jardów, dwa razy dając okazję gościom do przechwytu. Honor zespołu z Oakland uratował Sebastian Janikowski, trafiając z 48 jardów i zachowując 100-procentową skuteczność w tym sezonie. Zobacz WYNIKI 3. kolejki NFL (część 1) Zobacz WYNIKI 3. kolejki NFL (część 2) Zobacz WYNIKI 3. kolejki NFL (część 3)