Gwiazdy najbogatszej ligi świata są więc przyzwyczajone do ciągłych ocen ich pracy. U nas wywoływane są do tablicy. Belfer surowy, ale sprawiedliwy... Tym razem oceny po weekendzie Wild Card. Nie przyniósł on tylu emocji, co w poprzednich sezonach. Ekscytująco było tylko na przedmieściach Phoenix, gdzie Arizona Cardinals pokonali po dogrywce Green Bay Packers 51-45. Jak na ironię w meczu, w którym obrona nie istniała, to akcja defensywy gospodarzy przyniosła decydujące punkty. Mający przez całe spotkanie problemy z upilnowaniem rywali CB Michael Adams wytrącił piłkę rozgrywającemu Packers Aaronowi Rodgersowi, a Karlos Dansby złapał ją w powietrzu, donosząc do pola punktowego. W innym meczu NFC Dallas Cowboys wygrali u siebie z z Philadelphia Eagles 34-14. W AFC natomiast dwa zwycięstwa gości - Baltimore Ravens nad New England Patriots (33-14) oraz New York Jets nad Cincinnati Bengals (24-14). Celujący - nigdy nie należałem do wielkich fanów Kurta Warnera, ale nawet to nie zmienia faktu, że ten 38-letni facet jest genialny i niezniszczalny (rym niezamierzony!). W niedzielę rozmontował defensywę Packers, łącząc to, co zdaje się nie do połączenia - sporą liczbę jardów (379), podań na TD (5) z brakiem strat i wysoką skutecznością (29/33). Bardzo dobry - John Harbaugh wiedział, że z Patriots można wygrać konsekwencją i solidnością. To prawda, że mecz ułożył się dla Ravens świetnie, ale coach ekipy z Baltimore nie zrobił niczego, by to popsuć. W dobrych monetach rzucał czerwone flagi, a wybór aż 52 zagrywek biegowych (przy zaledwie 10 podaniach) sprawił, że Tom Brady do końca nie był w stanie wejść we właściwy rytm. Dobry - przyznaje bez bicia, nie wierzyłem w Cowboys. Taka np. postać jak Felix Jones była dla mnie raczej anonimowa (po prostu jeszcze jeden z running backów). Au szok, drugoroczniak zdobywa 148 jardów przeciwko solidnej defensywie Eagles. Nawet biorąc pod uwagę pojedyncze długie biegi i tak Jones zasłużył na "czwórkę". Dostateczny - to już powszechnie wiadome, że dla pierwszoroczniaków jestem bardzo surowy. Mark Sanchez celnie podał 12 razy (z 15 prób) na 182 jardy i jeden TD. A mimo tego, do jego gry w Cincinnati pasuje określenie "dostateczny". Oczywiście w tym dobrym tego słowa znaczeniu. 23-latek z Long Beach nie silił się na odgrywanie pierwszoplanowej roli i może właśnie dlatego nie popełnił żadnej straty. Jest drugim po Joe Flacco quarterbackiem-rookie'm ze zwycięstwem w swoim premierowym występie w "postseason". Dopuszczający (dawniej mierny) - więcej oczekiwałem do Carsona Palmera. Dla mnie w starciu z Jets nie był prawdziwym liderem. 50-procentowa skuteczność podań i tylko dwa jardy "wybiegane" w sytuacji, kiedy atakowi wyraźnie nie szło. Gdyby nic Cedric Benson (169 jardów) to obok porażki, byłaby jeszcze kompromitacja. Niedostateczny - Eagles i Patriots zupełnie zawiedli. Nawet nie próbowali przełamać słabości ani sprawić przeciwnikom kłopotów. Wyglądali tak, jakby im - w przeciwieństwie do rywali - mniej zależało na zwycięstwie. PS - Mój bilans jeśli chodzi o typy na Wild Card Playoffs wyszedł na remis (2-2). W najbliższy weekend w fazie Divisonal zagrają: w AFC - Colts z Ravens (mój typ - Colts), Chargers z Jets (Chargers); w NFC - Saints z Cardinals (Cards) i Vikings z Cowboys (Vikings). PS 2 - Pete Carroll został nowym szkoleniowcem Seattle Seahawks. Carroll pracował już w przeszłości w NFL, ale uznanie fachowców zdobył sobie prowadząc futbolowy program USC. Dotychczasowy coach Jim Mora, mimo bilansu 5-11 w swoim pierwszym sezonie w Seattle, jest zdziwiony decyzją klubu no i chyba ma do tego prawo. Zobacz WYNIKI I rundy NFL Playoffs - Wild Card Weekend (część 1) Zobacz WYNIKI I rundy NFL Playoffs - Wild Card Weekend (część 2)