W zespole Bobacts tylko dwóch zawodników zdobyło więcej niż dziesięć punktów: Nazr Mahammed - 14 i Stephen Jackson - 13. Wśród zwycięzców po 16 zapisali na swoim koncie Ray Allen i Glen Davies. Celtics wygrali po raz 10. z rzędu. Jeszcze bardziej imponującą serią mogą się pochwalić koszykarze Dallas Mavericks, którzy odnotowali 12. kolejny triumf. Tym razem we własnej hali pokonali Utah Jazz 103:97. Po siedmiu minutach gospodarze prowadzili już 29:4. "Jazzmani" w czwartej kwarcie doprowadzili do remisu, ale Mavericks na więcej im nie pozwolili. Znów doskonale spisał się Dirk Nowitzki. Niemiec zdobył 31 punktów i miał 15 zbiórek. Co więcej, w drugim meczu z rzędu mógł się pochwalić ponad 80-procentową skutecznością rzutów z gry. W pokonanej drużynie na wyróżnienie zasługuje Deron Williams - 34 pkt. Najdłuższa seria zwycięstw w historii drużyny z Teksasu miała miejsce w sezonie 2006/07. Licznik zatrzymał się wtedy na 17. Z pokonaniem Sacramento Kings, jednego z najsłabszych zespołów NBA, problemów nie miała ekipa Miami Heat. Przyjezdni wygrali 104:83, a 36 pkt zdobył Dwyane Wade. Wyniki sobotnich spotkań: Los Angeles Clippers - Memphis Grizzlies 83:84 Atlanta Hawks - Indiana Pacers 97:83 Charlotte Bobcats - Boston Celtics 62:93 Detroit Pistons - Toronto Raptors 116:120 Chicago Bulls - Minnesota Timberwolves 113:82 Dallas Mavericks - Utah Jazz 103:97 Houston Rockets - Cleveland Cavaliers 110:95 Sacramento Kings - Miami Heat 83:104