Przejrzyjmy spotkania jakie w niedzielę zagrają walczący o playoffs dziś w nocy. Memphis Grizzlies - San Antonio Spurs, w sezonie 2:1 dla Spurs Grizzlies są obecnie najbardziej poukładaną i najpewniejszą drużyną spośród trzech wymienionych wcześniej. Pokazują też największy potencjał. Pokonali w jednym z ostatnich spotkań Boston Celtics na ich parkiecie i byli o włos od pokonania Chicago Bulls w United Center. Obaj rywale będą osłabieni brakiem kluczowych zawodników. W Spurs brakuje Tima Duncana, a w Grizzlies Rudy Gaya. W dotychczasowych spotkaniach dwa kończyły się w samych końcówkach, a trzecie zdecydowanie wygrali Spurs. Za gospodarzami przemawia chęć awansu do playoffs pierwszy raz od 2006 roku. Poza tym już udowodnili, że potrafią pokonać każdego, nawet ze ścisłej czołówki ligi. Spurs natomiast starają się zapewnić sobie przewagę własnego parkietu na całe playoffs. Brakuje im do tego jeszcze 7 zwycięstw. Spotkanie między tymi drużynami rozpocznie się o północy czasu polskiego. Miami Heat - Houston Rockets, w sezonie 1:0 dla Miami Obie drużyny spotkały się tylko raz w tym sezonie, w którym przegrali 119:125, a bohaterem został Dwyane Wade, który rzucił 45 punktów. Rockets wygrali 5 spotkań z rzędu, ale wszystkie grali na własnym parkiecie. W pokonanym polu zostawili między innymi Boston Celtics i swoich bezpośrednich rywali Phoenix Suns. Zadaniem dla nich będzie znalezienie sposobu na wielką trójkę Heat. Ci jednak będą mieli ułatwione zadanie, gdyż Rockets nie mają wysokich zawodników, z którymi najczęściej gracze z Florydy mają kłopoty. Heat wygrali cztery ostatnie mecze i wrócili do walki o drugie miejsce na wschodzie z Boston Celtics. Phoenix Suns - Dallas Mavericks, w sezonie Dallas prowadzą 2:0 W dotychczasowych meczach Mavericks dwukrotnie pokonali Suns, zarówno u siebie, jak i na wyjeździe. W pierwszym meczu kontuzji nabawił się na początku Steve Nash, co pozwoliło Mavs na łatwe zwycięstwo. W rewanżu o zwycięstwo było im dużo trudniej, ale dzięki kapitalnej grze Dirka Nowitzkiego pokonali graczy z Arizony. Dla Słońc będzie to ostatnia szansa na powalczenie o playoffs. Jeśli nie teraz, to najwcześniej za rok. Utrudniać będzie to ciężka sytuacja kadrowa. Mickael Pietrus jest kontuzjowany, nie wiadomo czy zagra Marcin Gortat. Bez niego pod koszem Suns są bezsilni w walce z drużynami twardo grającymi. Liczmy na to, że Polak wybiegnie dziś w nocy na parkiet i zagra kolejne dobre spotkanie. Więcej o NBA na blogu Piotra Zarychty