"Znamy jego wcześniejsze osiągnięcia od chwili, gdy jako 10-latek poleciał na 135 metrów. Jest dobrze ukształtowany, a przy rozsądnym prowadzeniu przez trenerów w okresie biologicznego wzrostu, może być wielki" - dodał Tajner. "Najciekawsze, że nie wiadomo właściwie, kiedy się tego wszystkiego nauczył. Przecież nie miał na to czasu! A to oznacza, że narodził się nam nieprawdopodobny talent. Wiadomo też, że Klimek dobrze znosi popularność, nie zmienił się jako człowiek. Rozwój jego osobowości będzie równie ważny, jak sportowa droga. Warto pamiętać, jak skończyła się kariera Mateusza Rutkowskiego, który zaczynał w tym samym czasie co Kamil Stoch" - podkreślił prezes PZN. "Trzynastolatka z takimi dokonaniami na pewno nie było w Polsce, a i na świecie to ewenement. Rozmawiałem o Murańce z trenerem Hannu Lepistoe. Przyznał, że nie kojarzy żadnego skoczka, który w tym wieku skakałby tak dobrze. Przypomniał, że Ahonen wygrał konkurs Pucharu Świata, mając 15 lat, a Pekka Salminen odnosił sukcesy jako 14-latek. Jestem pewien, że podium trzynastolatka w dorosłych mistrzostwach to w Polsce sytuacja bez precedensu. Także w historii światowych skoków próżno szukać takiego dokonania. Ani ja, ani trener Lepistoe nie przypominamy sobie niczego podobnego" - zakończył Tajner.