- Negocjacje są już zakończone i wszystko jest już dograne. Czekamy już tylko na formalności związane z przesłaniem tego dokumentu do nas. Na kontraktach brakuje już tylko naszych podpisów - podkreśla Tomasz Adamek w rozmowie z Boxingnews.pl. Ewentualne zwycięstwo nad Chrisem Arreolą da naszemu pięściarzowi prawo walki o najwyższe laury w królewskiej kategorii wagowej. Zwycięzca kwietniowej walki zyska status oficjalnego pretendenta do mistrzowskiego tytułu. - Mamy obiecaną jedną walkę we wrześniu przez telewizję HBO. Z tego, co nam mówiono ma być to rywal z czołówki. Telewizja ma zaproponować nam kolejnego rywala i będzie to najprawdopodobniej walka o pas. Może wydarzyć się tak, że HBO da nam walkę z Davidem Haye, ale to nie zależy ode mnie, chociaż wiem, że oni taką walką się interesują - zdradza "Góral". Zobacz również: "Biblia boksu": Adamek nikogo nie zachwycił Adamek wygrywa, a Polacy się czepiają