Według BBC, która utrzymuje, że jest w posiadaniu dokumentów na poparcie tych twierdzeń, działacze UCI od 1996 roku otrzymali od "organizatorów zawodów kolarskich w Japonii" łącznie 3 mln dolarów. Rewelacje BBC zdementowali sami Japończycy oraz poprzednie i obecne kierownictwo UCI. "To (wprowadzenie keirinu na olimpiadę - ) odbyło się przy całkowitej przejrzystości i w celu rozwoju kolarstwa torowego na świecie" - skomentował ówczesny szef UCI, a dziś wysoki działacz MKOl Hein Verbruggen. Keirin to wyścig torowy, w którym zawodnicy najpierw jadą za rozpędzającym się stopniowo motorowerem, a następnie finiszują na dystansie 600 metrów. W Japonii wyścigi keirinu są prawdziwym przemysłem, a wysokość zawieranych zakładów oblicza się w miliony jenów.