Zarówno Polacy, jak i Niemcy zapewnili już sobie awans do kolejne fazy MŚ, ale zwycięzca tego spotkania zagra w fazie zasadniczej z dwoma punktami. Trener biało-czerwonych obawia się układów w światowej piłce ręcznej, w której ogromną rolę odgrywają właśnie nasi zachodni sąsiedzi. - W meczu z Brazylijczykami sędziowie już nas próbowali "ustawiać". Nie odgwizdali ewidentnej gry faul przeciwników, i to takiej z premedytacją. Z gospodarzami będzie jeszcze gorzej. To dla nas ogromnie trudny mecz, do którego musimy się przygotować przede wszystkim mentalnie. Sędziowie nie mogą dla nas być wymówką, jeśli przegramy. Zagramy nie tylko z Niemcami, ale z całą tą wielką halą i nie tylko. Ale to dobrze. Będzie to dla nas wielka próba, nie tylko sportowa. Zastanawiam się nad ustawieniem w obronie, być może coś zmienię, choć Siódmiak z Brazylią grał najlepiej ze wszystkich dotychczasowych spotkań. Muszę postawić naprzeciw tego wielkiego Pascala Hensa jakiegoś defensora, który go powstrzyma - powiedział Wenta w "Przeglądzie Sportowym".