Od startu szybkie tempo narzucili Chińczycy Liu Zhiyu i Zhang Liang, którym Polacy próbowali dotrzymać kroku. Przez ponad połowę dystansu to się udawało, ale Azjaci w końcu zaczęli uciekać biało-czerwonym. Wyprzedzili ich także Irlandczycy Philip Doyle i Ronan Byrne, którzy w końcówce przypuścili atak na liderów, lecz ostatecznie nie zdołali ich dogonić. Reprezentacja Polski wywalczyła w Austrii łącznie cztery medale. W sobotę na najwyższym stopniu podium stanęła czwórka bez sternika w składzie: Mateusz Wilangowski, Mikołaj Burda, Marcin Brzeziński i Michał Szpakowski, a srebrne krążki zdobyły obie czwórki podwójne: ubiegłoroczne triumfatorki Agnieszka Kobus-Zawojska, Maria Springwald, Marta Wieliczko i Katarzyna Zillmann oraz Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Fabian Barański. O rozczarowaniu może mówić Natan Węgrzycki-Szymczyk, który startował w niedzielę w finale B jedynek. Zajął czwarte miejsce i stracił niespełna półtorej sekundy do sklasyfikowanego tuż przed nim Włocha Simone Martiniego. Pierwsza trójka tego wyścigu zapewniła sobie kwalifikację na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Tokio. W regatach w Linzu miejsce w Japonii wywalczyło sześć polskich osad. Oprócz wszystkich medalistów są to również męska dwójka podwójna wagi lekkiej oraz czwórka bez sterniczki. Regaty w Austrii były najważniejszą, ale nie jedyną szansą na uzyskanie kwalifikacji na igrzyska w Tokio. W maju 2020 roku w Lucernie odbędą się zawody, w których stawką będą po dwie "przepustki" do Tokio w każdej z konkurencji. W Linzu startowało łącznie 12 polskich osad. Cztery już wcześniej przestały się liczyć w walce o najważniejsze cele, z kolei Miłosz Jankowski zajął ósme miejsce w nieolimpijskiej rywalizacji jedynek wagi lekkiej. mm/ giel/