W południe pod hotel Radisson Blu w Malmoe organizatorzy mistrzostw podstawili autokar, którym mieszkająca tam do tej pory polska ekipa udała się do Kristianstad. O konieczności przeprowadzki zespół Bogdana Wenty dowiedział się dopiero po przegranym wtorkowym meczu z Chorwacją. Nastroje w zespole są raczej minorowe. Po trzech porażkach biało-czerwonym pozostała rywalizacja o siódme miejsce. Zwycięstwo zapewni jednej z tych drużyn udział w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Londynie. Zawodnicy uskarżają się na drobne dolegliwości. Część jest podziębiona, jak m.in. jeden z najbardziej doświadczonych reprezentantów Marcin Lijewski, inni, jak Grzegorz Tkaczyk - poobijani. Wszyscy jednak zgodnie obiecują, że "się podniosą" i jeszcze wykrzeszą z siebie resztkę energii, aby zakończyć z honorem ten turniej. Kristianstad to liczące ok. 78. tys. mieszkańców miasto na południu Szwecji. Podróż pociągiem z Malmoe zajmuje niemal równą godzinę. Mecz z Węgrami w Kristianstad Arena rozpocznie się o godz. 18.00. Po nim o 20.30 w tej samej hali, która może pomieścić 4,5 tysiąca widzów, odbędzie się półfinałowe spotkanie Dania - Hiszpania. Organizatorzy spodziewają się najazdu duńskich kibiców. Nie powinno także zabraknąć fanów w biało-czerwonych barwach, którzy do tej pory dzielnie wspierali w każdym pojedynku podopiecznych trenera Wenty. Ich doping, co podkreślają wszyscy w ekipie, bardzo im pomagał w trudnych chwilach. Z Malmoe Cezary Osmycki