W niedzielę obrończyni tytułu grała białymi. Pojedynek zakończył się po 105 posunięciach i był najdłuższy z dotychczasowych. 29-letnia Ju, druga szachistka światowego rankingu (po swojej rodaczce Yifan Hou, która studiuje na Oxfordzie i zrezygnowała z rywalizacji przy szachownicy), broni w swoim rodzinnym mieście tytułu wywalczonego w listopadzie 2018 roku w rosyjskim Chanty-Mansyjsku w turnieju rozgrywanym systemem pucharowym. Osiem lat młodsza Goriaczkina, czwarta na liście FIDE, zakwalifikowała się do meczu o szachową koronę jako zwyciężczyni czerwcowego turnieju kandydatek w Kazaniu, w którym w pokonanym polu zostawiła m.in. byłe mistrzynie świata Chinkę Zhongyi Tan i swoją rodaczkę Aleksandrę Kosteniuk. Mecz zakończy się w sytuacji, gdy jedna z zawodniczek uzyska 6,5 pkt. W przypadku remisu 6:6 po 12 partiach, 24 stycznia odbędzie się dogrywka, która wyłoni triumfatorkę. W Szanghaju rozegrano pierwsze sześć rund. Druga część rywalizacji odbędzie się we Władywostoku, począwszy od 16 stycznia. W puli nagród organizatorzy zagwarantowali najwyższą w historii meczów o MŚ kobiet kwotę 500 tysięcy euro; 60 procent dla zwyciężczyni, 40 - dla pokonanej. W przypadku konieczności dogrywki zostanie ona podzielona w proporcji 55-45. cegl/ giel/