Pojedynek (obrona berlińska w partii hiszpańskiej) trwał 6,5 godziny i po rażącym błędzie pretendenta zakończył się zwycięstwem Norwega w 75. ruchu. - Carlsen grał świetnie i stworzył mi problemy. W pewnym momencie zrobiłem gafę, ale sytuacja w ogóle była bardzo trudna - powiedział Karjakin. - Nasza gra była chyba atrakcyjna dla kibiców, było wiele ciekawych pomysłów - dodał. Pięćdziesiąty piąty mecz o mistrzostwo świata składa się z 12 rund. W 11. Norweg ponownie zagra białymi. Pula nagród wynosi milion euro. Zwycięzca otrzyma 60 procent tej kwoty, pokonany - 40. Dwa lata temu w Soczi Carlsen pokonał w meczu o szachową koronę reprezentanta Indii Viswanathana Ananda 6,5:4,5 i obronił tytuł.