Boasson Hagen powiedział na antenie norweskiej telewizji NRK, że nie zamierza się wyprowadzać do Monako czy Szwajcarii ani z powodów podatkowych ani klimatycznych i podkreślił, że swoje wyniki zawdzięcza treningom w surowym norweskim klimacie, na śniegu. Hushovd w tym samym programie stwierdził, że zupełnie nie rozumie preferencji treningowych swojego rodaka: "Kolarz zawodowy powinien spędzać większą część roku w ciepłym klimacie w miejscach z dobrymi asfaltowymi drogami. Nie rozumiem Edvalda, który upiera się, aby żyć w kraju, w którym przez pół roku panuje ciemność, pada śnieg, a drogi są oblodzone. W tym kraju niemożliwym jest bycie stuprocentowym kolarzem zawodowym". Hushovd spędził ostatnie 10 lat poza granicami Norwegii. Mieszkał we Francji, Szwajcarii, a obecnie w Monako. Podkreślił, że życie za granicą rozwinęło go nie tylko jako kolarza, lecz też jako człowieka, ponieważ poznał inne kultury i języki. Dodał jednak: "Boasson uparł się żyć w Norwegii. Widocznie lubi nasz niesmaczny chleb, kozie mleko i nudną norweską telewizję, a zwłaszcza mróz, śnieg i deszcz. Coś musi w tym jednak być, ponieważ wygrał dwa etapy w tegorocznym Tour de France, czyli tyle co ja". Boasson Hagen mieszka w Oslo i przez kilka miesięcy w roku trenuje na mrozie i śniegu. Używa roweru z oponami zimowymi i podgrzewanych elektrycznie butów. "Taki trening i styl życia mi odpowiada. Kolarz jak każdy sportowiec nie żyje tylko treningiem. Liczą się jeszcze inne rzeczy, jak krąg przyjaciół, rodzina i tradycyjne zajęcia, jak wędkowanie czy bieganie na nartach, które uwielbiam. Jazda rowerem na śniegu przypomina jazdę na piasku na plaży i jest to pewien trening siłowy" - wyjaśnił. Kolarz nie sądzi, że jest gorzej przygotowany: "Psychicznie jestem silniejszy od konkurentów, ponieważ żyję we własnym środowisku, a nie w wirtualnym świecie, w którym po treningach następuje luksusowa samotność. Ja prowadzę normalne codzienne życie". Dzięki protekcji Boassona Hagena reprezentacja Norwegii wynajęła w Kopenhadze luksusowy autobus od jego zespołu Sky. "Znam ten pojazd od podszewki i wiem, które miejsca są najlepsze. Znam też dobrze kierowcę, który jest naszym opiekunem, tak że Thor jest w Kopenhadze moim gościem" - powiedział Boasson Hagen. Norweska federacja kolarska znana jest z oszczędności. Podczas ubiegłorocznych MŚ w Australii, gdzie Hushovd zdobył tytuł mistrza świata, dała mu do dyspozycji tylko używany i ciasny samochód kempingowy. Tym razem dzięki minimalnym kosztom za super autobus norwescy działacze zrewanżowali się i sprowadzili z Oslo w trybie ekspresowym kucharskiego mistrza świata z 2006 roku Henrika Orre, który od czwartku przygotowuje specjalne, indywidualne potrawy wyłącznie dla Boassona Hagena. "Na podstawie szczegółowych badań organizmu Edvalda opracowałem cykl czterodniowy, ponieważ ma on specyficzny żołądek, i przygotowałem specjalną dietę opartą na warzywach w formie płynnej i specjalnych sokach warzywno-owocowych, które reagują trawiennie z rybami. Używam tylko ekologicznych produktów sprowadzonych z Norwegii" - powiedział Orre. Zbigniew Kuczyński