Glinka-Mogentale po raz ostatni w oficjalnym meczu wystąpiła na igrzyskach olimpijskich w Pekinie ponad dwa lata temu. Wówczas postanowiła przerwać karierę i poświęcić się macierzyństwu. Na początku tego roku wznowiła treningi, dołączyła do kadry, ale tylko po to, by jak najlepiej przygotować się do gry w lidze tureckiej (w czerwcu dwukrotna mistrzyni Europy podpisała kontrakt z Vakifbankiem Gunes Stambuł). W trakcie zgrupowania selekcjoner Jerzy Matlak zaproponował zawodniczce powrót do reprezentacji i grę w mistrzostwach świata. - Dla mnie było to bardzo duże wyzwanie. Najtrudniejsze było zostawienie córeczki na tyle czasu - przyznała. Glinka-Mogentale rozkręcała się w trakcie turnieju. Im dłużej trwały mistrzostwa, tym grała coraz lepiej. W ostatnich spotkaniach była niemal zawsze najskuteczniejszą zawodniczką polskiego zespołu. W całym turnieju zdobyła 154 punkty, o dwa mniej od Anny Werblińskiej. W rankingu najskuteczniejszych zajęła miejsce w czołowej dziesiątce. - Gośka miała obawy co do swojego powrotu do reprezentacji, ale okazały się one płonne. Była wyróżniającą się postacią naszej drużyny. Myślę, że ten powrót, mimo dziewiątego miejsca drużyny w mistrzostwach, dał jej dużą satysfakcję, a całemu zespołowi wiele korzyści - ocenił Matlak. Sama zawodniczka nie ukrywa, że podczas mundialu grała najlepiej jak potrafiła. "Cieszę się, że zwycięstwem kończymy te mistrzostwa. Pokazałyśmy że jesteśmy profesjonalistkami, bo nie jest łatwo grać o miejsca 9-12, szczególnie gdy liczyło się na lepsze lokaty. Mnie samej jest trudno oceniać swoją grę. Liczę natomiast, że uda mi się utrzymać taką dyspozycję w nadchodzącym sezonie w lidze tureckiej" - powiedziała zakończeniu ostatniego, zwycięskiego (3:0) meczu z Chinkami, które dało Polkom dziewiątą lokatą. Na razie nie zastanawia się nad swoją przyszłością w reprezentacji. Nie ukrywa, że chętnie ustąpiłaby miejsca młodszym koleżankom. "Myślę, że spełniłam swój reprezentacyjny obowiązek. Nie chcę być już najstarszą zawodniczką w kadrze. Ale na razie niczego nie wykluczam" - podsumowała. 32-letnia Glinka-Mogentale jest wychowanką Skry Warszawa. Występowała później w Dick Black Andrychów, Augusto Kalisz oraz klubach zagranicznych: Vicenzie, Asystelu Novara, Racing Cannes, Gruppo Murcia, a od nowego sezonu będzie bronić barw Vakifbanku Gunes Stambuł. Wielokrotna reprezentantka Polski, z którą zdobyła dwukrotnie tytuł mistrza Europy (2003 i 2005). W 2003 roku została wybraną najlepszą siatkarką Starego Kontynentu. Uczestniczka igrzysk olimpijskich w Pekinie (2008). Marcin Pawlicki, Tokio