"Sborna" przywiozła do Niemiec niesamowicie mocny skład z jednym z najlepszych hokeistów NHL Aleksandrem Owieczkinem na czele, a także z Maksimem Afinogienowem, Maksimem Suszyńskim i Siergiejem Fiodorowem. To właśnie grający na co dzień w Atlanta Trashers Afinogienow pokonał jako pierwszy Petera Budaja. W II tercji po wygranym wznowieniu przez Fiodorowa celnym strzałem w długi róg popisał się Owieczkin i wydawało się, że Rosjanie wygraną mają w garści. Pewnie by tak było, gdyby nie błąd ich bramkarza Wasiliego Koszeczkina, który na początku III odsłony przepuścił do siatki krążek po strzale spod niebieskiej linii Ivana Majeskiego. Ten gol dodał Słowakom wiary w siebie i raz po raz stwarzali okazje do zdobycia wyrównującego gola. Środkowy czwartej piątki Słowaków - Richard Panik z bekhendu posyłał krążek do pustej bramki, ale Witalij Atjuszow przyszedł w sukurs Koszeczkinowi zatrzymując "gumę" na linii. Pod bramką Rosjan było gorąco też w 56. min, gdy po faulu Suszyńskiego Słowacja atakowała w przewadze. Na dwie minuty przed końcem do boksu kar powędrował z kolei Fiodorow, który wybił krążek za bramkę. Kanadyjski trener Słowaków - Glen Hanlon zdecydował się dodatkowo na zdjęcie bramkarza, by zespół atakował w sześciu na czterech. I niewiele brakło, by ten manewr przyniósł powodzenie ? Rosjan uratował słupek. Za moment, po błędzie Romana Kukumberga Wiktor Kozłow przejął krążek i strzałem z własnej tercji ulokował go w pustej bramce. Na 53 sekundy przed końcem III tercji. Słowacja przegrała, ale pozostawiła dobre wrażenie, choć gra w składzie rezerwowym w porównaniu do ostatnich IO w Vancouver. Słowacja - Rosja 1-3(0-1, 0-1, 1-1) Bramki: 0-1 Afinogienow (15.), 0-2 Owieczkin (30.), 1-2 Majesky (44.), 1-3 Kozłow (60. do pustej bramki). Norwegia - Szwecja 2-5 (0-2, 1-0, 1-3) Białoruś - Kazachstan 5-2 (0-0, 2-2, 3-0) Czechy - Francja 6-2 (2-0, 2-0, 2-2)