W pierwszej Bernatek nie miał kłopotów z Hansu Ryu z Korei Południowej i wygrał 7:0. W kolejnej (1/8 finału) zmierzył się ubiegłorocznym wicemistrzem Europy Rosjaninem Nazirem Abdułłajewem i przegrał 0:5. Abdułłajew wygrał w ćwierćfinale z Turkiem Muratem Firakiem, a jeśli w półfinale zwycięży Ałmata Kebispajewa (Kazachstan) i wejdzie do finału, da Bernatkowi szansę występu w repesażu. Kułynycz najpierw zwyciężył w kwalifikacjach Japończyka Takahiro Tsuradę 4:1, by potem na własne życzenie przegrać w 1/8 finału z tegorocznym wicemistrzem Europy z Warszawy Białorusinem Kiryłem Maskiewiczem 5:7, tracąc dwa punkty 27 sekund przed końcowym gongiem. Białorusin pokonał w ćwierćfinale Turka Metehana Basara 8:0 i teraz czeka go półfinał z Istvanem Takacsem (Węgry). Bernatek i Kułynycz czekają więc na rozwój sytuacji w swoich kategoriach. Pierwszy z nich posiada w bogatej kolekcji trofeów m.in. srebrny medal mistrzostw świata z 2017 roku i krążek w tym samym kolorze, zdobyty w tegorocznych mistrzostwach Europy na Torwarze. Biało-czerwoni klasycy mają jak dotąd w dorobku brązowy medal, wywalczony w piątek przez Geworga Sahakjana (Cartusia Kartuzy) w wadze 72 kg.