Polacy, wśród których najlepiej spisał się Adam Małysz (93 i 95,5 m), zajęli dobre 5. miejsce z łączną notą 849,5 punkta. Nasz złoty medalista ze średniej skoczni nie zawiódł, uzyskując za swoje skoki najwyższą ze wszystkich zawodników notę - 250 pkt. Dobrze spisali się Robert Mateja i Wojciech Skupień, a debiutujący na imprezie takiej rangi Tomasz Pochwała zanotował dwa przyzwoite skoki. Drużynowy konkurs skoków na średniej skoczni był podczas mistrzostw świata rozgrywany po raz pierwszy. Walka o złoty medal była niezwykle zacięta. Fińscy i austriaccy skoczkowie uzyskiwali w każdej rundzie bardzo podobne wyniki. Po pierwszej serii skoków prowadziła Finlandia, która wyprzedzała o dziewięć punktów reprezentację Austrii. Jak niewielka to była przewaga pokazały już pierwsze skoki drugiej serii. Austriak Wolfgang Loitzl oddał bardzo daleki skok uzyskując odległość 94,0 m. Reprezentant gospodarzy Matti Hautamaeki zaprezentował się na jego tle znacznie gorzej - skoczył 89,5 m. Po tych skokach liderami zostali Austriacy, a różnica między nimi a zawodnikami fińskimi wynosiła 7,5 pkt. Skoczkowie austriaccy długo nie cieszyli się prowadzeniem. Risto Jussilainen skoczył o cztery metry dalej od Andreasa Goldbergera i przywrócił Finom nadzieję na złoto. Gospodarze wyprzedzali Austriaków o dwa punkty. Po kolejnej kolejce skoków różnica zmalała o połowę. O zwycięstwie miały zadecydować ostatnie skoki Martina Hoellwartha i Janne Ahonena. Austriak skoczył aż 95,0 m i bardzo wysoko postawił poprzeczkę rywalowi. Skok Ahonena był o dwa metry krótszy. Po wylądowaniu Fin złapał się za głowę. Dwa punkty zabrakło gospodarzom do zdobycia złota. Triumfowali Austriacy. Zwycięzcy drużynowego konkursu skoków na dużej skoczni - Niemcy, skakali bardzo równo, ale zdecydowanie bliżej od Austriaków i Finów. Na początku konkursu walkę o brązowy medal próbowali podjąć Japończycy. Po pierwszej serii oba zespoły dzieliło tylko 8,5 pkt. Jednak w drugiej kolejce Niemcy oderwali się od reprezentantów Japonii, kończąc konkurs z przewagą 25 pkt. Zobacz wyniki