W biało-czerwonych barwach wystartuje siedmiu zawodników: w kat. 62 kg - Damian Wiśniewski (Zawisza Bydgoszcz), 77 kg - Krzysztof Szramiak (Budowlani Opole), 85 kg - Adrian Zieliński (Tarpan Mrocza), 94 kg - Bartłomiej Bonk (Budowlani Opole), 105 kg - Marcin Dołęga (Ekopak Jatne Otwock) i Robert Dołęga (Orlęta Łuków) oraz w kat. +105 kg - Daniel Dołęga (Ekopak). Po raz pierwszy w historii polskich ciężarów trzech braci otrzymało powołanie do reprezentacji. - Choć tegoroczne mistrzostwa nie są - zgodnie z decyzją MKOl - kwalifikacją do igrzysk w Londynie, to i tak w Korei będzie silna obsada. W ostatnich zgrupowaniach kadrowicze uzyskiwali niezłe wyniki. Cieszy mnie, że po kontuzjach i operacjach do formy doszli Szramiak i Bąk - powiedział trener kadry Mirosław Choroś. W kategorii 105 kg wystartuje Marcin Dołęga, mistrz świata z 2006 roku. Dwa lata temu w Chiang Mai uważany był za głównego kandydata do tytułu, ale spalił trzy podejścia w rwaniu do 193 kg i nie został sklasyfikowany w dwuboju. - To stara historia, nie chcę już do niej wracać. Teraz nie jadę do Korei turystycznie, moim celem jest walka o medal. Zdaję sobie jednak sprawę, że o miejsce na podium będzie bardzo trudno. Jest bowiem kilku czołowych zawodników, z których teoretycznie każdy może wywalczyć tytuł. Na treningach uzyskuję dobre wyniki, ale w optymalnej formie jeszcze nie jestem - przyznał Marcin Dołęga. Po dwóch operacjach kolan, jakie przeszedł do olimpiadzie w Pekinie, dopiero w czerwcu tego roku wznowił treningi. Na zgrupowaniach we Władysławowie i w Spale w dwuboju wiele razy zaliczał po 415 kg, kilka razy na sztandze było nawet o pięć kilogramów więcej. - Wyniki treningów są dobre, trochę gorzej jest ze zdrowiem, kolana mnie nadal pobolewają. Są okresy, że nic mi nie dolega, ale są i takie dni, że mocno bolą. Jestem pod stałą opieką lekarzy, którzy zapewniają mnie, że proces rehabilitacji przebiega zgodnie z planem, że ból minie - dodał. Rok temu w Pekinie Marcin Dołęga zajął czwarte miejsce z rezultatem 420 kg w dwuboju. Walkę o brązowy medal przegrał z Rosjaninem Dmitrijem Łapikowem wagą ciała; był cięższy od rywala o siedem dekagramów. W reprezentacji jest pięć zawodniczek: w kat. 48 kg - Marzena Karpińska (Znicz Biłgoraj), 53 kg - Joanna Łochowska (UKS Zielona Góra), 63 kg - Marieta Gotfryd (MKS Tytan Oława), 69 kg - Ewa Mizdal (Unia Hrubieszów) oraz w +75 kg - Sabina Bagińska (Horyzont Mełno). Rezerwową jest Anna Smosarska w kat. 63 kg (CLKS Mazovia Ciechanów). Dwa lata temu Polki nie wywalczyły żadnego medalu MŚ. - Wybraliśmy pięć najlepszych zawodniczek. Nie tylko solidnie trenują, ale również dają dużą gwarancję, że będą uczestniczyły w eliminacjach olimpijskich, które rozpoczną się już w przyszłym roku - powiedział trener kadry kobiet Ryszard Soćko. W Tajlandii pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej, z pięcioma złotymi, zajęły Chinki. Wśród mężczyzn reprezentacje Chin i Białorusi wywalczyły po dwa złote medale. Polska z jednym brązowym medalem Szymona Kołeckiego uplasowała się na 10. pozycji.