Poznańskie regaty są jednocześnie konsultacją kadry narodowej. Reprezentanci kraju są zobligowani do startów na jedynkach na olimpijskich dystansach, a wyniki są podstawą do kwalifikacji do kadry na sierpniowe mistrzostwa świata w węgierskim Szeged. Swoją dominację wśród kanadyjkarzy potwierdził 34-letni Paweł Baraszkiewicz z Posnanii, który po piątkowym zwycięstwie na 1000 m, zdobył złoto na innym olimpijskim dystansie - 200 m. W C2 na 200 m wspólnie z Mariuszem Krukiem dorzucił kolejny złoty krążek. W niedzielę będzie mógł jeszcze powiększyć swój dorobek w widowiskowej konkurencji sztafet 4x200 m. Przed tygodniem w Belgradzie tytuł mistrza Europy w K1 na 200 m wywalczył Piotr Siemionowski (Zawisza Bydgoszcz). Na Torze Regatowym Malta najlepszy polski sprinter wygrał pewnie, pokonując m.in. Denisa Ambroziaka (Kayak SC Olsztyn), z którym w Poznaniu przegrał w zawodach otwarcia sezonu. "W kwietniu przegrałem z nim o 0,2 sekundy, ale teraz pokazałem swoją wyższość. Podszedłem do tego startu bardzo profesjonalnie, nie chciałem popełnić żadnego błędu. Pokazałem, że jestem najlepszy w Polsce" - mówił Siemionowski, który chwilę później zgarnął drugi złoty medal w dwójce na 200 m z Piotrem Mazurem. "Forma jest dobra, ale są jeszcze rezerwy i myślę, że ona pójdzie jeszcze w górę. Tak, żeby na mistrzostwach świata był już +pełen gaz+. Teraz jednak zamierzam odłożyć wiosło na kilka dni. Pojedziemy w góry, trochę pobiegać i skupić się na ćwiczeniach ogólnorozwojowych. A potem wracamy na wodę i przygotowujemy się do mistrzostw świata" - zdradził mistrz Europy. Wśród pań dobrą formę zaprezentowała kajakarka KTW Kalisz Marta Walczykiewicz. W finale K1 na 200 m była bezkonkurencyjna, a potem dorzuciła jeszcze dwa brązowe medale (K2 200 m oraz K1 500 m). Walczykiewicz narzekała jednak na bardzo trudne warunki. Nad Jeziorem Maltańskim w sobotnie popołudnie strasznie wiało i sędziowie musieli przerwać zawody na pół godziny. "Chciałam wypróbować swoją taktykę, ale warunki pogodowe na to mi nie pozwoliły. Ostatnie 50 metrów już nie płynęłam, tylko walczyłam o to by się nie wywrócić przez te fale. Ale cieszę się ze zwycięstwa, takie w końcu było założenie" - mówiła o swoim biegu na 200 m. Walczykiewicz jest pewną kandydatką do startu na MŚ i wywalczenia kwalifikacji olimpijskiej. "Nie ukrywam, że chciałabym zdobyć medal, ale jeśli uzyskam kwalifikację olimpijską to już będzie świetny wynik. A następnym sukcesem, byłaby możliwość startu na tej jedynce na igrzyskach w Londynie" - zaznaczyła kajakarka. Nieoczekiwany przebieg miała rywalizacja w K1 pań na 500 m. Najpierw w półfinale wywrotkę zaliczyła Beata Mikołajczyk (Kopernik Bydgoszcz). z Kolei w finale inna faworytka Aneta Konieczna (Posnania) musiała uznać wyższość Eweliny Wojnarowskiej (Warta Poznań). "Gdyby Beata Mikołajczyk wystąpiła w finale, na pewno rywalizacja byłaby jeszcze bardziej ciekawa. Niemniej konkurencja i tak była bardzo mocna. Znamy się z dziewczynami, wzajemnie się dopingujemy, ale na zawodach wygrywa lepszy. Na ostatnich eliminacjach kadry byłam dopiero siódma, dlatego ta wygrana jest dla mnie pewnym zaskoczeniem. Ale dzięki temu zwycięstwu, mogę wystartować w jedynce na 500 m na mistrzostwach świata" - podsumowała Wojnarowska. Mistrzostwa zakończą się w niedzielę sztafetami 4x200 m oraz wyścigami na 5000 m.