Barca na okrągło! 24 h na dobę! Nie przegap żadnego newsa! Zaprenumeruj informacje na jej temat! Real od rana do nocy! Bądź na bieżąco i zaprenumeruj wszystkie informacje na jego temat! Pepe, który decyzją Hiszpańskiej Federację Piłki Nożnej (RFEF) uniknął kary za swoje zachowanie (przeprosił za nie Messiego), zmagał się ostatnio z kontuzją mięśnia. Z tego powodu nie zagrał w niedzielnym pojedynku ligowym Realu z Athletic Bilbao na Santiago Bernabeu. Obrońca może jednak powrócić do pierwszego składu już w starciu z Barceloną na Camp Nou, jeśli będzie w dobrej formie zdrowotnej. Jak poinformował we wtorek na konferencji prasowej Mourinho, decyzja w sprawie występu Portugalczyka oraz dwóch innych zawodników narzekających ostatnio na urazy - Francuza Lassana Diarry i Hiszpana Estebana Granero ma zapaść po porannym treningu w środę. Szkoleniowiec "Królewskich" podchodzi do spotkania z mistrzem Hiszpanii z optymizmem. Nie chciał jednak zdradzić żadnych szczegółów odnośnie zestawienia drużyny i taktyki. "Mamy szansę na awans do półfinału i postaramy się go wywalczyć. Biorąc pod uwagę rezultat pierwszego meczu, mamy świadomość, że będzie to trudne zadanie. Nie wiem jeszcze w jakim składzie zagramy i jaką przyjmiemy strategię" - powiedział Portugalczyk, który nie chciał udzielić odpowiedzi na pytania dotyczące spekulacji o jego odejściu z Realu po zakończeniu sezonu oraz nastrojów w zespole. Zbywał dziennikarzy krótkim "nie wiem". Mimo zwycięstwa w pierwszym ćwierćfinałowym starciu, pomocnik Barcelony Andres Iniesta uważa, że jego drużyna, nie może być jeszcze pewna sukcesu. "Rywalizacja nie jest rozstrzygnięta, wygrana w Madrycie nie ma teraz żadnego znaczenia. Czeka nas kolejne spotkanie, w którym nie możemy sobie pozwolić na rozluźnienie. Musimy wyjść na boisko z wielką wolą zwycięstwa; w innym przypadku możemy mieć dużo problemów, bo królewscy przyjadą na Camp Nou po sukces" - zaznaczył Hiszpan. Zespoły Realu i Barcelony rywalizowały do tej pory ze sobą 217 razy. Oba mają w dorobku po 86 zwycięstw, 45 meczów kończyło się remisem. Ostatnie lata należą do ekipy trenera Josepa Guardioli, która za jego kadencji wygrała dziewięć spotkań, zremisowała trzy i jeden przegrała - po dogrywce w finale ubiegłorocznego Pucharu Króla.