- Gdybym wygrał Ligę Mistrzów w taki sposób, jak Pep Guardiola, spaliłbym się ze wstydu - mówi po porażce z Barceloną trener Realu Jose Mourinho. - Sędzia jest po to, by dbać o równe szanse w rywalizacji obu drużyn - stwierdził trener Realu Madryt. - Tymczasem w meczach z Barceloną arbitrzy zajmują się, czymś zupełnie przeciwnym. Nie pozwalają nikomu z nimi grać. Nie wiem dlaczego? Może dlatego, że mają na koszulkach logu Unicefu, a może dlatego, że są tak sympatyczni. Mam nadzieję nie przeżyć całego życia szukając odpowiedzi. - Przegraliśmy finał na Wembley. Choć pojedziemy na rewanż z całą naszą dumą. Bez Pepe, który nic nie zrobił, bez Sergio Ramosa, który nic nie zrobił. To jest mission impossible. Jeśli nawet szybko zdobędziemy gola na Camp Nou, zrobią nam to co tutaj. Chciałbym tylko wiedzieć: dlaczego tak jest? Gdybym powiedział Wolfgangowi Starkowi co o nim myślę, gdybym powiedział co myślę o UEFA, moja kariera byłaby skończona. Dlatego wolę milczeć. Czasem odechciewa mi się być w świecie futbolu, ale to przecież mój świat. - Barcelona to wielka drużyna. Nie wiem po co sędziowie prześladują jej rywali? Nie dają rywalizować z Katalończykami na równych prawach. Gdyby nie czerwona kartka dla Pepe gralibyśmy trzy godziny i byłoby 0-0. Mecz był bardzo wyrównany, a potem stało się to, co wszyscy widzieli. - Pepa Guardiolę cenię i lubię od czasów wspólnej pracy na Camp Nou. To wspaniały trener, ale gdybym ja wygrał Ligę Mistrzów w taki sposób, po takim skandalu jak na Satmford Bridge przeciw Chelsea, spaliłbym się ze wstydu. Jeśli w tym roku na Wembley Barca wygra po raz kolejny, będzie to zapamiętane jako triumf po skandalu na Santiago Bernabeu. Ja wygrałem Ligę Mistrzów dwa razy czysto. Bez pomocy sędziów. Tego samego życzę Guardioli, bo jako człowiek i trener na to zasługuje. Zobacz skrót meczu: