Uroczystość poprzedziła oficjalne otwarcie mistrzostw kraju. Pierwsze partie w sali notowań Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie rozpoczną się w sobotę (codziennie od godz. 16). "Hetmany" to najbardziej prestiżowa nagroda przyznawana przez PZSzach. Jej pomysłodawcą był dziennikarz, nieżyjący już prezes związku Jacek Żemantowski. Pierwsze statuetki wręczono w latach 1996-2000. Siedem lat temu reaktywowano tę formę nagradzania. Ubiegły rok był wyjątkowy, jeśli chodzi o wyniki męskiej reprezentacji. W rosyjskim Chanty-Mansyjsku biało-czerwoni w składzie: Radosław Wojtaszek (obecnie 18. w rankingu FIDE), Jan-Krzysztof Duda (24. FIDE), Kacper Piorun, Grzegorz Gajewski i Mateusz Bartel wywalczyli brązowy, pierwszy w historii, medal dla Polski w tej imprezie. Biało-czerwonych wyprzedzili tylko Chińczycy i Rosjanie, a w pokonanym polu zostawili m.in. złotych i srebrnych medalistów olimpiady szachowej 2016 - Amerykanów i Ukraińców. Wojtaszek w całym turnieju okazał się najlepszy na pierwszej planszy. "Wszyscy w drużynie mieli swój wkład w ten sukces. Nie chcę nas chwalić, ale moim zdaniem to przełomowe osiągnięcie, o którym będzie się jeszcze długo mówić. Z tego względu, że grały tam najlepsze drużyny świata. Może w pozaszachowym odbiorze nie daje to nam wielkiego splendoru, ale dla nas ten sukces znaczy bardzo wiele. - Walczyliśmy jak równy z równym z Rosjanami, Chinami, ze Stanami Zjednoczonymi, a to są reprezentacje, które wyraźnie odbiegają od nas, jeśli porównywać wsparcie, sponsoring itd. Myślę, że było to największe powojenne osiągnięcie naszych męskich szachów" - powiedział PAP 31-letni arcymistrz z Kwidzyna, notowany na 18. miejscu w świecie. Przed rokiem w stolicy to on odebrał "Hetmana", ale nie bronił tytułu w krajowym czempionacie; teraz w nim wystartuje. "Hetmanem" za całokształt działalności wyróżniono Hannę Ereńską-Radzewską (obecnie Ereńska-Barlo) z Poznania - pierwszą polską arcymistrzynię, która otrzymała ten tytuł w 1981 roku. "To wspaniałe uczucie odebrać taką nagrodę. +Hetman+ znaczy dla wszystkich wiele, dla mnie również. Całokształt to znaczy, że doceniamy nie tylko okres, w którym się działało, ale również różne dziedziny, w których się realizowaliśmy. Byłam oczywiście szachową arcymistrzynią, wielokrotną mistrzynią kraju, a w 2007 roku zostałam mistrzynią świata w kategorii +50. Natomiast poświęcałam się także m.in. pracy organizatora. - Miałam to szczęście, że przed 20 laty zwycięzcą dwóch organizowanych przeze mnie imprez był Jacek Tomczak, medalista mistrzostw Polski przed rokiem, który teraz będzie bronił miejsca na podium" - przyznała lauretka. Ostatnio PZSzach powierzył jej funkcję przewodniczącej Komisji Etyki. W 70. Budimex Mistrzostwach Polski kobiet i 75. Lotto Mistrzostwach Polski open wystąpi w Warszawie po 10 szachistów. Pula nagród wynosi 120 tysięcy złotych. Rywalizacja zakończy się 20 maja.